- Wizyta ożywia debatę na temat tego, czy głową stanu Australii powinien być członek brytyjskiej rodziny królewskiej
- King jest jedynym brytyjskim monarchą, który spędził czas w Australii
- Działacze prorepublikańscy promują „pożegnalną wycieczkę po monarchii”
Król Karol, jedyny brytyjski monarcha, który spędził czas w Australii, przybywa w piątek z inauguracyjną wizytą do zamorskiego królestwa jako suweren, co będzie jego pierwszą dużą podróżą zagraniczną od czasu zdiagnozowania u niego raka.
Pierwsza wizyta monarchy od 13 lat ożywiła w Australii debatę na temat tego, czy głową państwa powinien być członek brytyjskiej rodziny królewskiej, chociaż sondaże pokazują, że Australijczycy pozostają niezdecydowani w sprawie zostania republiką.
Troska o zdrowie króla Karola skłoniła założyciela ruchu republikańskiego, autora „Listy Schindlera” Thomasa Keneally’ego, do przyjęcia zaproszenia na spotkanie z parą królewską, którą uważa za przyjacielską i zżytą.
Keneally powiedział w wywiadzie, że Australijczycy byli poddanymi króla zawstydzający, dodając, że nie była to wina króla Karola, który powiedział, że o republice powinni decydować Australijczycy.
„Mam nadzieję, że podczas tej trasy wszystko będzie w porządku, ponieważ ma raka” – powiedział Keneally. „To nie on jest w tym wszystkim problemem, ponieważ wielokrotnie powtarzał, że to od nas zależy”.
Sondaż opublikowany w tym tygodniu przez gazety News Corp pokazał, że poparcie dla pozostania Australii monarchią konstytucyjną osiągnęło 45 procent w porównaniu z 33 procentami popierającymi przejście do republiki, a reszta nie podjęła jeszcze decyzji.
„Większość Australijczyków, czy to monarchistów konstytucyjnych, czy republikanów, doskonale zdaje sobie sprawę z głębokiej miłości króla do Australii” – powiedział George Brandis, który był wysokim komisarzem Australii w Londynie w latach 2018–2022.
W 1966 roku King Charles mieszkał w Australii przez sześć miesięcy, uczęszczając do Timbertop Country School należącej do prestiżowej szkoły średniej Geelong Grammar School.
Ogólnokrajowe referendum w sprawie uzyskania republiki zostało przegrane w 1999 r., a po śmierci królowej Elżbiety w 2022 r. zostało usunięte z programu politycznego rządzącej centrolewicowej Partii Pracy. Premier Anthony Albanese spotka się z królem w Canberze.
Brandis powiedział, że nastroje republikańskie w Australii „osłabły”. „Australijczycy docenią również fakt, że król przechodził leczenie raka, a mimo to przemierzył pół świata, przerywając leczenie raka, aby przyjechać do Australii”.
Król Karol i królowa Camilla mają odwiedzić Sydney i Canberrę przed podróżą na spotkanie szefów rządów Wspólnoty Narodów na Samoa w przyszłym tygodniu.
Ich podróż będzie krótsza i krótsza niż typowe wycieczki królewskie, co odzwierciedla dbałość, jaką zespół medyczny króla otacza jego zdrowie w świetle trwającego leczenia.
Spotka się z badaczem nowotworów Richardem Scullierem, który w styczniu otrzymał tytuł Australijczyka Roku za swoją pracę nad leczeniem raka skóry. Scullier stosuje także pierwszą tego typu metodę na świecie w leczeniu raka mózgu.
Kampania na rzecz Republiki
Podczas gdy Australia przygotowuje się do wizyty króla, prorepublikańscy działacze rozprowadzają plakaty promujące „pożegnalną podróż” monarchii.
„Chcielibyśmy pożegnać się z monarchią” – powiedział Nathan Hansford, współprzewodniczący Ruchu Republiki Australijskiej.
Keneally (89 l.) powiedział, że kiedy w 1991 r. zakładał Ruch Republiki Australijskiej, oficjalne spotkania w Australii wymagały wzniesienia toastu za króla, a portret królewski wisiał w każdym budynku publicznym.
„Kiedy piliśmy za Australię, piliśmy za królową Australii i czułem, że to nie odzwierciedla tego, kim jesteśmy” – powiedział.
Keneally powiedział, że Australia zmieniła się ze społeczeństwa w dużej mierze anglo-celtyckiego w naród imigrantów, który witał nowych obywateli, którzy nie musieli już przysięgać wierności królowi, a mimo to nadal mieli „bardzo dziwne uzależnienie od monarchii”.
Dodał: „Grawitacja ciągnie nas w swoją stronę, ale bardzo powoli zmierza w kierunku republikańskim. Zniknięcie króla z życia publicznego jest tego oznaką”.
– Reutersa