Starszy doradca pałacowy próbował wykorzystać chorego na raka króla Karola
Król Karol został mocno uderzony przez jednego ze swoich bliskich współpracowników pałacowych podczas niedawnej kontrowersji pałacowej.
Zdaniem redaktora naczelnego w Poczta w niedzielę Charlotte Griffiths 75-letnia monarchini została oszukana przez króla broni Gartera Davida Whyte’a, aby zatrudnić kolegę do pracy w pałacu.
Według doniesień król został poproszony o podpisanie zgody na nominację w celu awansowania jego kolegi Petera O'Donoghue na stanowisko głównego sekretarza Orderu Podwiązki w College of Arms, w okresie rekonwalescencji po leczeniu raka.
„To jak średniowieczne oszustwo. Za kulisami doszło do ogromnego nieporozumienia” – podało źródło.
Kontynuowali: „Niektórzy uważają, że David White celowo próbował skontaktować się z Charlesem za ich plecami, aby mógł objąć to stanowisko preferowanego przez niego kandydata”.
„Dawid nie zdawał sobie sprawy, że król był zmęczony. Innymi słowy, był w najsłabszym momencie i dlatego wdrożono taką procedurę.
„Kiedy król przebywa w Londynie, przechodzi tutaj leczenie, więc często może to być dla niego trudny okres.
„Najbliżsi pomocnicy Charlesa znali go na tyle dobrze, że wiedzieli, że należało go wtedy zostawić w spokoju” – upierał się informator.
Jako król broni pan Wyatt może doradzać królowi w sprawach heraldyki, a także protokołu przeprowadzania ceremonii królewskich.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.