Śledczy zrekonstruowali dwutygodniową podróż 15-metrowej łodzi podejrzanej o zniszczenie gazociągu – poinformował Wall Street Journal.
Śledczy w Niemczech szukają dowodów na to, że grupa sabotażowa wykorzystała Polskę jako bazę operacyjną do wysadzenia gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim, poinformował Wall Street Journal (WSJ).
Śledczy zrekonstruowali dwutygodniowy rejs Andromedy, 15-metrowej barki podejrzanej o sabotaż rurociągów Nord Stream 1 i 2. Gazeta powiedziała.
The Journal on Saturday, powołując się na osoby zaznajomione z rejsem, powiedział, że załogi sabotażowe umieściły ładunki wybuchowe na Nord Stream 1 przed ustawieniem statku na kurs w kierunku Polski. Mówi się, że Niemcy próbują dopasować próbki DNA znalezione na statku do „co najmniej jednego ukraińskiego żołnierza”.
Dowody obejmowały sprzęt radiowy i nawigacyjny Andromedy, a także telefony satelitarne i komórkowe oraz konta Gmail rzekomo używane przez sprawców, podał WSJ.
„Wzięte razem, szczegóły pokazują, że łódź przepływała wokół każdego z miejsc, w których miały miejsce eksplozje – dowód, który wzmacnia przekonanie śledczych, że Andromeda odegrała kluczową rolę w zniszczeniu rurociągu w zeszłym roku” – napisano.
Jak podała gazeta, śledczy zaczęli badać statek po wskazówce otrzymanej od zachodniego wywiadu.
Federalny Urząd Policji Kryminalnej Niemiec i rzeczniczka polskiego rządu nie odpowiedziały natychmiast na prośby o komentarz.
„Powtarzające się w mediach informacje o polskich lub ukraińskich śladach w zniszczeniu NS1 i NS2 są stale wykorzystywane przez rosyjski aparat wpływu do kreowania wśród odbiorców wrażenia/przypuszczenia, że za tym incydentem stoją Warszawa i Kijów” – napisał Stanisław Zarin , koordynator ministerialnych służb specjalnych Polski, na Twitterze.
Rosyjska inwazja na Ukrainę w lutym 2022 r. postawiła zależność Europy od rosyjskiego gazu ziemnego w politycznym centrum uwagi. Upadek gazociągu Nord Stream przyspieszył przejście regionu do innych dostawców energii.
Wcześniej w tym tygodniu Washington Post poinformował, że rząd USA dowiedział się od europejskiej agencji wywiadowczej o tajnym planie ukraińskiego wojska, by zaatakować rurociągi przy użyciu nurków. 2022 erupcje.
W środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaprzeczył udziałowi swojego rządu w sabotażu gazociągów.
„Jestem prezydentem i stosownie do tego wydaję polecenia. Ukraina nic takiego nie zrobiła. Nigdy bym się tak nie zachował” – powiedział Zełenski, prosząc o dowód zaangażowania Ukrainy.
Niemieckie media w marcu zidentyfikowały możliwy udział w ataku łodzi należącej do ukraińskiej firmy z siedzibą w Polsce.