Tęcza nad festiwalem Burning Man w Black Rock w stanie Nevada, 2 września 2023 r., po deszczach wywołanych przez tropikalny huragan Hillary. zdjęcie / facebook
Władze w Nevadzie prowadzą dochodzenie w sprawie śmierci na miejscu festiwalu Burning Man, którego tysiące uczestników utknęło w sobotni wieczór, gdy powodzie wywołane burzami spustoszyły pustynię Nevady.
Organizatorzy zablokowali wjazd samochodów na festiwal kontrkultury, a uczestnicy szli po błocie, wielu boso lub z plastikowymi torbami na nogach. Wezwano biesiadników, aby schronili się na swoich miejscach i zatrzymali żywność, wodę i inne zapasy.
Biuro szeryfa hrabstwa Pershing stwierdziło, że do śmierci doszło w trakcie zdarzenia, ale w miarę kontynuowania dochodzenia przekazało niewiele szczegółów, w tym tożsamość zmarłego lub podejrzaną przyczynę śmierci – podała KNSD-TV.
Według amerykańskiego Biura Gospodarki Gruntami, które nadzoruje pustynię Black Rock, na której odbywa się festiwal, bramy dla pojazdów nie zostaną otwarte do końca wydarzenia, które rozpoczęło się 27 sierpnia i miało zakończyć się w poniedziałek.
reklama
Narodowa Służba Meteorologiczna w Reno podała, że w piątek na terenie festiwalu, położonym około 177 kilometrów na północ od Reno, spadło ponad pół cala deszczu. W niedzielę spodziewane jest co najmniej kolejne ćwierć cala deszczu.
„Reno Gazette-Journal” donosi, że organizatorzy rozpoczęli racjonowanie sprzedaży śniegu, a cały ruch kołowy został wstrzymany na rozległych terenach festiwalu, w związku z czym przenośne toalety nie nadają się do konserwacji.
Urzędnicy nie podali jeszcze, kiedy wejście zostanie ponownie otwarte i nie było od razu wiadomo, kiedy biesiadnicy będą mogli opuścić teren.
Ogłoszenia te pojawiły się tuż przed kulminacyjnym momentem corocznego wydarzenia, kiedy w sobotni wieczór miała zostać spalona duża drewniana figura.
reklama
Na wiadomości pozostawione przez Associated Press w sobotnie popołudnie zarówno Biuru Gospodarki Gruntami, jak i Biuru Szeryfa hrabstwa Pershing, czyli dwóm agencjom, które blokowały wejście, nie otrzymano natychmiastowej odpowiedzi.
„The Gazette Journal” podaje, że kilka osób grało w ping-ponga, tańczyło i pluskało się w stojącej wodzie. Bywalca festiwalu Mike Gide i jego koledzy z obozu zbudowali toaletę kubełkową, aby ludzie nie musieli często chodzić po błocie, aby dostać się do przenośnych toalet.
„Jeśli naprawdę okaże się to katastrofą, nikt nie będzie nam współczuł” – powiedziała Jade. – To znaczy, to Burning Man.