przez Marka Savage’awiadomości BBC
Słońce zaszło nad jedną z największych karier w historii brytyjskiej muzyki, gdy Elton John gra ostatni brytyjski koncert w ramach swojej pożegnalnej trasy koncertowej w Glastonbury.
76-letnia legenda dała swoim fanom wspaniały pokaz tworzenia hitów i teatru, z listą utworów, która nigdy nie przestaje dostarczać klasycznych popowych momentów.
„Bennie And The Jets”, „Tiny Dancer”, „Your Song”, „I’m Still Standing” – przez dwie godziny każdy utwór stał się hitem.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem” – powiedział do tłumu. „Nigdy tego nie zapomnę.”
Elton wszedł na scenę krótko po 21:00 czasu lokalnego z „Pinball Wizard” – zgodnie z obietnicą, piosenką, której nie grał od ponad dekady – po której nastąpiła tyrada podczas „The Bitch Is Back”.
Zatrzymał się, by złapać oddech, wchłonął się w ogromny tłum, szacowany na ponad 120 000 osób, i z wdzięcznością rozłożył ręce.
„Nigdy nie myślałem, że zagram na Glastonbury – i oto jestem” – powiedział.
„To dla mnie bardzo szczególny i emocjonalny wieczór, ponieważ może to być mój ostatni występ w Anglii, w Wielkiej Brytanii.
„Lepiej zagram dobrze i lepiej będę się tobą cieszył, ponieważ stoisz tam tak długo” – dodał.
Na widowni obok mnie kibic krzyczał zachęcająco: „No dalej, ty stara kiełbaso”.
Występ odbył się pod koniec Eltona Żegnaj żółtej ceglanej drodze Trasa – obecnie oficjalnie najbardziej dochodowa trasa koncertowa wszechczasów, z przychodami ze sprzedaży biletów w wysokości 887 mln USD (1,4 mld NZ).
Po Glastonbury zostało już tylko siedem koncertów, z ostatnim koncertem w Sztokholmie 8 lipca.
Odciąża karierę koncertową, w której Elton przeszedł od zarozumiałego młodzieńca grającego w Troubador w Los Angeles do części rockowego establishmentu.
Przez lata zasłużył sobie na reputację rozpustnika — boa z piór, obcasy na platformie, wyszukane nakrycia głowy i pianino, które się zapaliło.
„Nie poruszam się po peronie” – powiedział. „Muszę jakoś zwrócić na siebie uwagę!”
Ale według standardów Eltona, Glastonbury było prostym programem skupionym wyłącznie na jego miłości do muzyki.
Przez cały wieczór nosił ten sam garnitur ze złotej lamówki, podsycając atmosferę mężczyzny, który czuje się tak szczęśliwy, kiedy siedzi za fortepianem, rozerwany na strzępy.
Na „Your Song” i „I Guess That’s Why It’s Called Blues” było kilka pięknych rozszerzonych piosenek. W piosence „I’m Still Standing” uderza w klawisze tak mocno, że grożą spadnięciem.
Trzeba jednak powiedzieć, że jego głos nie jest już taki jak kiedyś. Ucięte, zakleszczone samogłoski mają w sobie coś z piosenkarza z Vegas, ale tutaj, w Worthy Farm, jego wokal jest dziwnie skuteczny, przeszywając powietrze z czystością, która nie dorównywała innym headlinerom tego weekendu.
Przed koncertem plotki o gościach specjalnych krążyły przez cały weekend. Britney Spears była podobno widziana na lotnisku w Bristolu. Jeden z ochroniarzy przysięgał, że widział Dua Lipę. Harry Styles miał tu być, potem go nie było, a potem znowu wrócił.
W końcu jednak Elton stanął w obronie nowej generacji muzyków przed gwiazdami popu, które z łatwością mogłyby przebić Glastonbury.
Zaprosił Jacoba Luska z amerykańskiego zespołu Gabriels do zaśpiewania „Are You Ready for Love”. Podczas gdy debiutantka w muzyce pop Rina Sawayama zajęła miejsce Kiki D w porywającej balladzie „Don’t Break My Heart”.
Pochodzący z Nashville Stephen Sanchez zdołał nawet zaśpiewać własną piosenkę „Until I Found You”.
„Słyszałem to w zeszłym roku w radiu,„ Elton jest podekscytowany ”i nie mogłem uwierzyć, że facet w wieku 19 lub 20 lat może napisać taką piosenkę”.
Jedynym wyjątkiem był Brandon Flowers z The Killers, który wszedł na scenę w jasnoróżowym garniturze przystojnego duetu z „Tiny Dancer”.
Ich występ okazał się tak poruszający, że kamery telewizyjne zarejestrowały ruch publiczności.
Generalnie brak mocy gwiazdy wywołał falę rozczarowań. „kto to?” Fan narzekał, gdy Sawayama wszedł na scenę.
Ale było w tym też coś imponującego. Elton pozostał wierny temu, kim był – miał obsesję na punkcie muzyki, a jego głód rocka i popu napędzał i podtrzymywał jego karierę.
Dwie godziny później set osiągnął emocjonalny punkt kulminacyjny.
Elton zadedykował „Don’t Let The Sun Go Down On Me” George’owi Michaelowi, „jednemu z najlepszych brytyjskich piosenkarzy i autorów piosenek”. [and] Artyści.
Dodał: „Mój przyjacielu, był inspiracją, a dziś będą jego 60. urodziny – chcę zadedykować tę piosenkę jego pamięci i całej muzyce, którą nam pozostawił, która była tak niesamowita”.
Następnie zaciągnął kurtynę w swojej karierze koncertowej w Wielkiej Brytanii elegijną, rozszerzoną wersją „Rocket Man”, której pirotechnika odbiła się echem w całym obiekcie.
Kiedy w końcu kłania się ze swoim zespołem, zamykający utwór „I Think It’s Gonna Be a Very Long Time” nabiera nowego wyrazu.
„To była niesamowita podróż i przeżyłem najlepszy, najlepszy czas” — powiedział gwiazdor z gulą w gardle.
I nie jest jedyny.
Zrób listę
- Czarodziej pinballa
- Suka wróciła
- Benny i Gates
- Danielu
- Do widzenia, żółta brukowana droga
- Chyba dlatego nazywają to bluesem
- Wolność w Filadelfii
- Czy jesteś gotowy na miłość? (z Jacobem Luskiem i London Gospel Choir)
- Smutne piosenki wiele mówią
- Ktoś dziś uratował mi życie
- Dopóki cię nie znalazłem (ze Stephenem Sanchezem)
- Twoja piosenka
- Świeczka na wietrze
- Mała tancerka (z Brandonem Flowersem)
- Don’t Break My Heart (z Riną Suyamą)
- Skała krokodyla
- Sobotnia noc jest dobra do walki
- Ciągle stoję
- zimne serce
- Nie pozwól, aby słońce zaszło nade mną
- Człowiek rakieta
Grupę gwiazd oglądało tak wielu fanów, że Glastonbury wydało rocker „Standing Up Only”, prosząc ludzi o złożenie krzeseł i spakowanie koców piknikowych.
Widziano także Paula McCartneya i aktorów Matta Smitha, Kate Hudson, Jamiego Olivera i Tarona Egertona, którzy grali Eltona w filmie biograficznym. Człowiek rakietaPodobnie jak reżyser filmu, Dexter Fletcher.
„To było niesamowite” – powiedział Fletcher BBC po koncercie.
„Nie da się opisać słowami, jak bardzo był emocjonalny, jak bardzo był zaangażowany i związany z publicznością. O to właśnie chodziło”.
Występ zamknął Glastonbury Festival 2023, po głośnych setach Arctic Monkeys, Guns N’ Roses, Lany Del Rey, WizKid, Lizzo, Blondie i Cat Stevens.
Organizatorka Emily Ives potwierdziła, że impreza powróci w przyszłym roku, a dwie kobiety są już zarezerwowane.
Ta historia została pierwotnie opublikowana przez BBC.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.