Kiedy pisarz John Connell stwierdził, że jego studnia twórcza wyczerpała się, pocieszenie znalazł w „12 statuetkach Buddy owiniętych białą wełną”.
Connell był dziennikarzem śledczym, twórcą filmów dokumentalnych i autorem kilku bestsellerowych książek, zwłaszcza wspomnień Księga krowy – Kiedy poczuł się „duchowo zmęczony”.
Próbując znaleźć cel w swoim życiu i uciec od głębokiego cierpienia, Connell powraca do krainy, w której dorastał – irlandzkiego Midlands – i skromnego zwierzęcia, owcy.
Rok spędzony na stanowisku pastora w Suffolk Crosses dał mu 12 lekcji życia, które przedstawia w 12 esejach w swojej najnowszej książce: Dwanaście owiec: lekcje życia z sezonu jagnięcego.
Powiedział RNZ, że inspiracją był jeden z jego ulubionych pisarzy, Henry David Thoreau. niedzielny poranek.
„Napisał książkę, która była popularna w Ameryce około 200 lat temu, pt WaldenaPowiedział, że trzeba żyć każdą mijającą porą roku, oddychać powietrzem, pić napój, smakować owoce i poddawać się wpływom ziemi.
„I właśnie pomyślałem: „Efekt Ziemi”. Cóż, jestem na farmie na irlandzkiej wsi w środku kraju. Pomysł posiadania 12 owiec właśnie spadł z nieba”.
Powiedział, że jego rodzice byli właścicielami małej farmy w Irlandii i że kupował od nich owce.
„To był fascynujący proces, ponieważ nie tylko umieścił mnie w fotelu kierowcy, ale także pozwolił mi dowiedzieć się wiele o życiu. Żartuję, że sens życia odnalazłem w owczarni na wiejskich terenach Irlandii. Ale w wielu w pewnym sensie to właśnie się wydarzyło”.
Zaczął zdawać sobie sprawę, że te 12 owiec ma dla niego lekcje – powiedział.
„Poznałem angielskiego poetę Johna Clare’a, który był poetą pastoralnym. Zawsze mówił o przebywaniu pod „katedrą natury”.
„I powoli, gdy zabieraliśmy owce i wkładaliśmy je do jagniąt, zacząłem zdawać sobie sprawę, że może istnieje sposób, aby się uczyć, a następnie przekazać tę wiedzę komuś innemu. Myślałem o ludziach, którzy żyją, w wielu przypadkach przypadkach, na pierwszej linii frontu życia, być może w trudnych dzielnicach wewnętrznych „Miasta, którzy nie mają dostępu do zielonego pola, którzy nie mają w życiu owiec ani zwierząt w swoim życiu, żeby mogli znaleźć zielone popraw i połącz się z nim.”
Powiedział, że powstała książka zdecydowanie wywarła pozytywny wpływ na ludzi.
„To było naprawdę wspaniałe przeżycie, bo książka już od 13. tygodnia znajduje się na liście bestsellerów, a już podbiła serca ludzi w bardzo pozytywny sposób.
„I myślę, że zabawne jest to, że nazywają mnie tutaj filozofem, ale nie jestem filozofem. Jestem po prostu kimś, kto słucha ziemi i pozwala jej przemówić. I pomyślałem, że to dobrze”.
Owce są mądrzejsze, niż nam się wydawało – stwierdził.
„Czasami potrafią być dość odważne. Są też na tyle inteligentne, że badania wykazały, że potrafią zapamiętać ludzkie twarze. Traktują swoje młode z matczyną czułością.
„W pewnym sensie wyrządzamy im krzywdę, mówiąc: «No cóż, to tylko małe zwierzę i nie jest warte wielkich pieniędzy». Ale tak naprawdę mogą nas wiele nauczyć o życiu”.
Powiedział, że czas spędzony na stanowisku pastora nauczył go zwolnić tempo i bardziej o siebie dbać.
„Jeśli potrafimy być dla siebie milsi, możemy rozpocząć całą rewolucję dobroci. A na koniec tego procesu urodził nam się syn i to było naprawdę piękne zakończenie tej podróży, pozostania na farmie, na ziemię i poznawanie życia.”
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.