Stoch nad lodami staje się toksyczny w Oakland McDonald’s. Wideo / Dostawca
Rodzina w South Auckland powiedziała, że była zszokowana po tym, jak zostali poddani przemocy na tle rasowym przez pracownika McDonalda po tym, jak niedzielna kłótnia wymknęła się spod kontroli.
Rodzina odwiedziła filię Manukau w niedzielny wieczór i przeszła przez autostradę, gdzie próbowała zamówić trzy karmelowe desery lodowe – jeden z dodatkiem sosu truskawkowego.
Potem wszystko się pogorszyło i skończyło się na rozkazach obsługi klientów do odejścia i oskarżeniach o rasizm z obu stron. McDonald’s przeprosił rodzinę i dał im talony.
Trzyosobowa rodzina twierdzi, że pracownicy byli niegrzeczni, kiedy początkowo odmówili przyjęcia prośby, co skłoniło ich do poproszenia o rozmowę z kierownikiem – gdzie ponownie odmówiono.
Niezadowolona matka zostawiła w samochodzie swojego partnera i 12-letnią córkę, po czym osobiście weszła do sklepu, aby zamówić, mówiąc, że jest zdezorientowana, dlaczego nie można tego przygotować jadąc samochodem.
Tam powiedziała, że jeden z pracowników w środku był niegrzeczny i sarkastyczny, a sytuacja szybko się pogorszyła, przyznając, że użyła wulgarnych słów, aby opisać otrzymaną usługę.
„Zaczęło mi się denerwować, kiedy wszystko zaczęło wyglądać w górę” – przyznała.
Następnie stwierdziła, że odmówiła usługi i została poproszona przez pracownika o „przestanie”.
Powiedziała, że pracownik zrobił „lekki obrót” i powiedział: „Jesteś jak wszystkie inne Karin, które tu przychodzą, wszystkie są białymi psami”.
Kobieta, która pochodzi z Samoa, a jej córka jest Maorysem, powiedziała, że wszyscy inni członkowie personelu zaczęli się z niej śmiać.
Mówi, że potem nazwała je „rasistowskimi świniami” i wyszła ze sklepu, mówiąc im, że mają nadal pracować w McDonald’s, zanim wróciła do samochodu.
Powiedziała Heroldowi, że pracownicy zebrali się przy oknie, by szydzić z niej i jej rodziny, i wykonywali obraźliwe gesty.
Partner kobiety powiedział, że jego pasierbica doznała szoku psychicznego z powodu działań personelu.
W oświadczeniu McDonald’s powiedział Heraldowi, że oprócz wulgaryzmów, rasistowskie obelgi były skierowane przeciwko pracownikom, zanim zareagowali ze złością.
Rodzina wprost odrzuca to twierdzenie, powołując się na swoją zróżnicowaną rodzinę i mówiąc, że nigdy nie używaliby języka etnicznego.
Kobieta powiedziała Heroldowi, że jej szok wywołany obelgą i rasistowskim językiem personelu był widoczny na nagraniu, które wtedy nagrała.
„Wydarzenie miało miejsce, gdy klienci w Drive-Thru poprosili o zlecenie, którego nie można było wówczas zrealizować. Kierowca następnie zamknął Drive-Thru, podczas gdy pasażer wszedł do restauracji. Podeszli do personelu w agresywny sposób, używając obelg rasistowskich i obelgi” – powiedział rzecznik McDonald’s Simon Kinney dla The Herald.
Powiedział, że personel „nie poradził sobie ze scenariuszem tak, jak byśmy się tego spodziewali”, ale nie odniósł się do zarzutów rodziny, że kierowano pod ich adresem obelgi i rasistowskie komentarze.
Powiedział, że CCTV z incydentu zostało sprawdzone i że McDonald’s zebrał również dane od obecnych w tym czasie pracowników.
„Rozmawiali również z klientem, aby wyjaśnić fakty i przeprosić za reakcję personelu. Podobnie jak w przypadku innych firm detalicznych działających podczas pandemii, nasi pracownicy pracują na pierwszej linii, aby zapewnić najlepszą możliwą obsługę, a my poprosimy o cierpliwość i zrozumienie ze strony klientów” – powiedział Kenny.
Para powiedziała, że są szczęśliwi, że otrzymali ustne przeprosiny – które zawierały również ofertę kuponów na darmowe jedzenie w McDonald’s – ale chcieli wiedzieć, co stanie się z zaangażowanymi pracownikami i mieli nadzieję, że żaden inny klient nie otrzyma takiego samego traktowania.
Gdzie jest profesjonalizm? zapytała kobieta.
Potwierdzili, że podnieśli głowę tej nocy – po podróży do oddziału Manuriwa.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”