Palestyńczycy przybywają do miasta Rafah w południowej Strefie Gazy po ucieczce przed izraelskim atakiem naziemnym i powietrznym na pobliskie miasto Khan Yunis. Obraz/plik AP
opinia
W zeszłym tygodniu Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wydał orzeczenie wstępne przeciwko Izraelowi w odpowiedzi na twierdzenia Republiki Południowej Afryki, że wydarzenia w Gazie „mogą” osiągnąć poziom ludobójstwa.
Oznacza
Sprawa będzie się toczyć, ale jej wynik nie będzie znany w najbliższym czasie.
Najwyższy organ ONZ nie zarządził wojskowego zawieszenia broni, co można uznać za uznanie prawa Izraela do samoobrony po atakach militarnych i politycznych rozpoczętych przez Hamas w październiku.
Zamiast tego Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazał Izraelowi wdrożenie sześciu środków wojskowych, stwierdzając, że musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zapobiec śmierci, zniszczeniom i wszelkim aktom ludobójstwa podczas swoich operacji wojskowych. Innymi słowy, Izrael jest teraz w stanie pogotowia.
Trybunał podkreślił, że wszystkie strony konfliktu są związane międzynarodowym prawem humanitarnym, stwierdzając, że jest „głęboko zaniepokojony losem zakładników, którzy zostali porwani podczas ataku na Izrael w dniu 7 października 2023 r. i byli przetrzymywani przez Hamas i inne od tego czasu grupy zbrojne.” .
Zażądała ich natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia.
Problem polega jednak na tym, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ma jurysdykcję nad państwami, a nie nad działaniami Hamasu lub innych grup palestyńskich.
Wróćmy do listopada 2023 r., kiedy eksperci ONZ wezwali do „niezwłocznego, przejrzystego i niezależnego śledztwa w sprawie zarzutów popełnienia zbrodni wojennych i zbrodni przeciw ludzkości”.
W przeciwieństwie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, domniemane zbrodnie wojenne podlegają jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego, przed którym poszczególne osoby – nawet Hamas – mogą być sądzone przed sądem.
Tradycyjnie MTK interweniuje, gdy jego członkowie – znowu mówimy o krajach – nie mogą lub nie chcą sami ścigać.
MTK prowadzi na okupowanych terytoriach palestyńskich dochodzenia w związku z możliwymi zbrodniami wojennymi i zbrodniami przeciwko ludzkości popełnionymi od 2021 r. Problem w tym, że Izrael nie uznaje tego sądu, a nawet wtedy brak jego zdolności policyjnych oznacza, że państwa członkowskie pozostaje wziąć sprawy w swoje ręce. Dokonywanie aresztowań.
Obie okoliczności uwydatniają jeden zasadniczy problem: moc prawa międzynarodowego zasadniczo wymaga, aby kraje przyłączyły się do partii.
Wróćmy do tegorocznej sprawy Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, w której rząd Republiki Południowej Afryki stwierdził, że dalsze operacje wojskowe Izraela w Gazie po ataku Hamasu z 7 października są równoznaczne z ludobójstwem lub zamiarem popełnienia ludobójstwa.
Jako „niezwykle pilną sprawę” do czasu rozstrzygnięcia Republika Południowej Afryki zwróciła się również do sądu o nakazanie Izraelowi zaprzestania wszelkich operacji wojskowych oraz nakazanie temu krajowi ułatwienia (a nie osłabiania) wysiłków humanitarnych.
Zgodnie z Konwencją o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa ludobójstwo definiuje się jako akty zabijania, wyrządzania krzywdy lub umyślne stwarzanie „warunków życia mających na celu spowodowanie [a targeted national, ethnic, racial, or religious group’s] Fizyczne zniszczenie.” Działania te muszą być podejmowane świadomie.
W swojej skardze do sądu Republika Południowej Afryki stwierdziła, że siły izraelskie zabiły ponad 21 110 Palestyńczyków (w tym 7 729 dzieci) i raniły 55 243 innych osób.
Prawnicy twierdzą, że 355 000 domów jest zniszczonych lub nie nadaje się do zamieszkania, co oznacza, że 85% populacji zostało wysiedlonych. Należy zauważyć, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości stwierdził w swoim orzeczeniu, że liczb odnoszących się do Strefy Gazy nie można niezależnie zweryfikować.
W swoich dowodach Republika Południowej Afryki podkreśliła przemówienia niektórych izraelskich przywódców politycznych i wojskowych wzywających do usunięcia Gazy.
Podkreśliła także zniszczenie szpitali, niedobory żywności, wody, lekarstw i dystrybucji paliwa oraz ogólne utrudnianie wysiłków humanitarnych.
Izrael stanowczo bronił swojego stanowiska, twierdząc, że przemówienia zostały wyrwane z kontekstu, a ataki na Gazę były skierowane przeciwko Hamasowi.
Prawnicy stwierdzili, że ofiary cywilne były niefortunną, ale przypadkową konsekwencją operacji wojskowych w środowisku miejskim. Dowody dostaw przez Izrael żywności, wody, środków medycznych i paliwa do Gazy świadczą o uznaniu przez Izrael praw palestyńskiej ludności cywilnej w Gazie do istnienia.
W związku z przyjęciem tymczasowej rezolucji nierozstrzygnięta pozostaje kwestia, czy działania Izraela są równoznaczne z ludobójstwem. Istnieje jednak zasadniczy problem. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nie ma zębów.
Inne ciekawe przypadki
Widzieliśmy to w marcu 2022 r., miesiąc po inwazji Rosji na Ukrainę.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nakazał Rosji zaprzestanie działań wojennych po apelacji Ukrainy. Rosja odrzuciła to orzeczenie, twierdząc, że Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości wymaga zgody stron na udział w procesie.
W 2020 r. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości nałożył środki tymczasowe, aby poprowadzić Birmę do zapobiegania aktom ludobójstwa wobec Rohingjów.
Wezwała także Birmę do przedłożenia sprawozdań z wdrażania. Choć prawnie wiążące, Human Rights Watch utrzymuje, że nadal dochodzi do naruszeń wobec ludności Rohingja.
W sprawie Nikaragua przeciwko Stanom Zjednoczonym z 1986 r. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że wsparcie USA dla Contras jest nielegalne i nakazał Stanom Zjednoczonym wypłacenie odszkodowań sandinistom.
Stany Zjednoczone odrzuciły to orzeczenie. Taka sama sytuacja miała miejsce w 1984 r., kiedy Stany Zjednoczone nie uznały jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie sporu z Kanadą w sprawie Zatoki Maine.
Gdzie dalej?
W sprawie wniesionej w tym miesiącu do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości Izrael aktywnie uczestniczył w tym procesie, który jest obiecujący pod względem wiarygodności i reputacji. Jednak, jak widzieliśmy w poprzednich przypadkach, każdą decyzję można nadal odrzucić.
Jasne, istnieje Rada Bezpieczeństwa ONZ, ale jest ograniczona przez swój własny mechanizm weta.
Ponieważ wielu przedstawicieli świata zachodniego albo popiera stanowisko Izraela, albo milczy, możliwość wymuszenia zaangażowania Rady Bezpieczeństwa ONZ wydaje się mało prawdopodobna.
Choć niepokojące jest to, że Izrael, państwo zrodzone w odpowiedzi na Holokaust, staje przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, niepokojące jest także obserwowanie ograniczeń nałożonych przez międzynarodowe ramy prawne w łagodzeniu ludzkiego cierpienia.
Być może najlepiej ujął to południowoafrykański prawnik Blaine Ní Gralay: „Niektórzy powiedzieliby, że stawką jest reputacja prawa międzynarodowego, jego zdolność i chęć równego wiązania i ochrony wszystkich ludzi”.
Sasha Borisenko jest niezależną dziennikarką, która obszernie raportowała na temat branży prawniczej.