Rami Abdel Rahman, dyrektor Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, które donosi o wojnie w Syrii, powiedział, że w nalotach w Syrii zginęły 23 osoby pilnujące wybranych miejsc.
Generał broni USA Douglas Sims, dyrektor Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, powiedział, że ataki okazały się skuteczne i doprowadziły do dużych wtórnych eksplozji, gdy bomby trafiły w broń bojowników. Powiedział, że strajki przeprowadzono ze świadomością, że prawdopodobnie będą ofiary wśród osób przebywających w obiektach.
Pomimo strajków Pentagon oświadczył, że nie chce wojny z Iranem i nie wierzy, że Teheran również chce wojny, nawet gdy rośnie presja Republikanów na prezydenta USA Joe Bidena, aby przeprowadził bezpośredni atak.
Iran, który wspiera Hamas, starał się trzymać z dala od samego konfliktu regionalnego, nawet jeśli wspiera grupy, które przystąpiły do walki z Libanu, Jemenu, Iraku i Syrii – tzw. „Oś oporu” Co jest uważane za wrogie interesom Izraela i Stanów Zjednoczonych.
„Nie szukamy konfliktu”
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział po strajkach, że Biden zarządził dodatkowe środki przeciwko irańskiej Gwardii Rewolucyjnej i osobom z nią powiązanym. „To początek naszej reakcji” – powiedział Austin.
„Nie szukamy konfliktu na Bliskim Wschodzie ani gdziekolwiek indziej, ale prezydent i ja nie będziemy tolerować ataków na siły amerykańskie” – powiedział Austin.
W oświadczeniu rządu irackiego stwierdzono, że obszary zbombardowane przez amerykańskie samoloty obejmowały miejsca, w których stacjonowały irackie siły bezpieczeństwa, w pobliżu obiektów cywilnych. Dodała, że 23 osoby zostały ranne, a 16 zginęło.
Biały Dom stwierdził, że Stany Zjednoczone poinformowały Irak przed atakami. Bagdad oskarżył później Stany Zjednoczone o oszustwo, stwierdzając, że amerykańskie twierdzenia o koordynacji z władzami irackimi są „bezpodstawne”.
Prezydent Iranu Ibrahim Raisi powiedział w piątek, że jego kraj nie rozpocznie wojny, ale „zdecydowanie zareaguje” każdemu, kto będzie mu groził. Nie wspomniał o amerykańskich strajkach w przemówieniu, które wygłosił w sobotę z okazji irańskiego Dnia Technologii Kosmicznej.
Ambasador Iranu w Damaszku, Hussein Akbari, w oświadczeniach przekazanych przez półoficjalną agencję informacyjną Fars bagatelizował znaczenie nalotów, zaprzeczał uderzeniu w cele powiązane z Iranem i powiedział, że celem było „zniszczenie infrastruktury cywilnej w Syrii. „
Hamas powiedział, że Waszyngton „dolewa oliwy do ognia”.
Brytania Opisał Stany Zjednoczone jako swojego „niezłomnego” sojusznika i stwierdził, że popiera prawo Waszyngtonu do reagowania na ataki.
Minister spraw zagranicznych Polski Radek Sikorski, który przybył na spotkanie UE w Brukseli, powiedział, że amerykańskie ataki były wynikiem „irańskich pełnomocników igrających z ogniem”.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.