Rozmowa z wirtualnym człowiekiem o dowolnej porze dnia stała się rzeczywistością wraz z wprowadzeniem najnowszej technologii sztucznej inteligencji.
Call Annie to jeden z przykładów chatbota opartego na sztucznej inteligencji, który zapewnia użytkownikom zawsze aktywnego wirtualnego asystenta.
„Niezależnie od tego, czy spacerujesz, prowadzisz samochód, czy po prostu relaksujesz się w domu, jestem tutaj w aplikacji, aby (w pewnym sensie) zachowywać się jak twój super inteligentny kumpel” – czytamy w reklamie Apple App Store.
Szybki postęp technologiczny w zakresie sztucznej inteligencji już teraz usprawnia zadania „ludzkie”, w tym naukę języków, obsługę klienta i diagnostykę chorób.
reklama
Annie to niesamowity – i trochę przerażający – rozwój w dziedzinie wirtualnych asystentów.
W filmie opublikowanym na Twitterze ekspert technologiczny Chris Frantz powiedział, że szybkość reakcji aplikacji była „bardzo szybka”.
„Właśnie odbyłem rozmowę FaceTime z działającym w czasie rzeczywistym awatarem AI opartym na ChatGPT, który był… zaskakująco ludzki” – napisał.
Frantz omawia z Annie różne tematy, od wakacji nad morzem po kuchnię, a nawet omawia, jak chatbot „żył” we Florencji we Włoszech podczas jej „studenckich lat”.
reklama
Kiedy Frantz opowiedział Annie o niedawnych wakacjach na Airbnb, wirtualny asystent powiedział: „Dla mnie to brzmi jak idealne wakacje. Czasami miło jest odpocząć i zrelaksować się”.
Zapytany, jakie jedzenie lubi Annie, Frantz jest zaskoczony, gdy dowiaduje się, że chatbot jest fanem kuchni włoskiej, ponieważ „studiował sztukę i inżynierię we Florencji”. Nazywa to „niesamowitym przeżyciem”.
Frantz pyta Annie, czy naprawdę chodziła do college’u.
„Jestem modelem językowym sztucznej inteligencji, ale jestem zaprogramowana do prowadzenia rozmów w sposób podobny do ludzkiego” — mówi Annie.
Zapraszam do rozmowy ze mną, jakbyś był przyjacielem.
„Jako model języka sztucznej inteligencji nie mam fizycznego ciała, więc nie poszedłem na studia tak, jak zrobiłby to człowiek.
„Jednak moje programowanie obejmuje wiedzę z szerokiego zakresu tematów, w tym sztuki i inżynierii, którą mogę wykorzystać do prowadzenia rozmów”.
Wyraźnie onieśmielony Frantz zakończył rozmowę, mówiąc, że to doświadczenie było „dziwne jak cholera”.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”