Ta tania mikstura z Portugalii smakuje jak sok z suszonych śliwek z kopnięciem

Ta tania mikstura z Portugalii smakuje jak sok z suszonych śliwek z kopnięciem
Ginginha smakuje trochę jak sok śliwkowy, ale ma wspaniały smak.

123RF

Ginginha smakuje trochę jak sok śliwkowy, ale ma wspaniały smak.

Pierwszy kieliszek ginjinha (w skrócie ginga) wypiłem w małym barze w Lizbonie, w którym są tylko miejsca stojące. Natknęliśmy się na to miejsce, wędrując brukowanymi uliczkami Bairro Alto w poszukiwaniu miejsca na kolację. Przyciągnęło nas do tego fado. Smutny, opuszczony i zniewalająco piękny dźwięk, któremu towarzyszy rytm portugalskiej gitary.

Słabo oświetlony pokój był wypełniony po brzegi stołami i krzesłami, stukającymi łokciami i kolanami. W kącie stał wysoki, ciemnowłosy mężczyzna trzymający mikrofon. Towarzyszyła mu jeszcze jedna osoba siedząca z gitarą. Było kameralnie, jakbyśmy natknęli się na prywatny seans w czyimś salonie.

Głos mężczyzny był mocny, wyraźny i władczy, potem osłabł i załamał się. Emocje były namacalne, wręcz żenujące. Nie rozumieliśmy słów, ale minuty wydawały się godzinami, a kiedy zagrano ostatni akord, sala eksplodowała brawami. Następnie rozdano dawki ginjinha, jako bardzo potrzebne pożywienie po doświadczeniu uzdrawiania.

Smakuje trochę jak sok z suszonych śliwek, ale z kopem. Nie pozwól jednak, aby ten opis Cię zniechęcił, jest pyszne. Słodki, trochę cierpki i całkowicie uzależniający.

Początki portugalskiego likieru sięgają XIX wieku, a jego wynalezienie przypisuje się miejscowemu galicyjskiemu mnichowi. Robi się go z wiśni morello nasączonych portugalską brandy znaną jako aguardiente i wypełnionych dużą ilością cukru, cynamonu i goździków. Mocna mieszanka.

Historia likieru sięga XIX wieku.

123RF

Historia likieru sięga XIX wieku.

Można go zamówić „com elas” (z wiśniami) lub „sem elas” (bez). Jeśli je zamówisz, zwyczajowo zasysasz wiśnię i wypluwasz pestkę na ziemię (ja zdecydowałam się wrzucić ją osobno do szklanki). Lepka podłoga w barze była dowodem na to, że była to popularna opcja.

Popularne napoje alkoholowe znajdziesz w restauracjach, ale najchętniej w bistrach, gdzie ustawisz się w kolejce do okna, aby zamówić swojego shota i popijać go na ulicy w tłumie turystów i mieszkańców. Jest to napój towarzyski i najlepiej spożywać go podczas zawierania nowych znajomości.

READ  Chiny oskarżone o zwabienie krajów takich jak Sri Lanka i Laos „pułapkami zadłużenia”

Najlepsze miejsce, żeby tego spróbować?

Ginginha znajduje się w pobliżu placu Rossio, po drugiej stronie ulicy od kościoła, w którym podobno wynaleziono Ginginha. Zainspirowałem się nieżyjącym już Anthonym Bourdainem, który próbował tego trunku w jednym z odcinków „No Reservations”. Będzie Cię to kosztować około 1,50 € (2,63 NZ).

Nie jest to tradycyjne, ale jeśli masz szczęście, możesz znaleźć bar, który serwuje shota rubinowego likieru w kieliszku czekoladowym. Saudyjczyk!

Pat Stephenson

„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *