Eugenie Bouchard świętuje zwycięstwo w kwalifikacjach ASB Classic. foto/fotosport
Eugenie Bouchard jest podekscytowana powrotem do profesjonalnego tenisa długodystansowego, przyznając, że nie ma innego wyjścia.
Słynny Kanadyjczyk spadł na sam dół rankingu po długim zwolnieniu z powodu operacji barku i
Nie grał od marca 2021 roku do sierpnia ubiegłego roku.
Od tego czasu 28-latek polegał na dzikich kartach, aby grać w turniejach, w tym w niektórych turniejach WTA 125 na względnych pozycjach tenisowych.
To niezłe dostosowanie dla byłej finalistki Wimbledonu, której sława w mediach społecznościowych groziła przyćmieniem jej sportowych wyczynów w ostatnich latach.
Ale wciąż ma ambicje związane z tenisem i jest gotowa zrobić wszystko, co trzeba.
„Cóż, nie mam innego wyboru” – powiedział ze śmiechem Bouchard, zapytany o długą wspinaczkę z powrotem. „Nie ma krótkiej drogi powrotnej. Więc robię to, co muszę, krok po kroku.”
Zajmujący obecnie 326. miejsce Bouchard polegał na dzikiej karcie, aby awansować do playoffów ASB Classic.
Uzasadniła tę decyzję potężnym zwycięstwem 6-4 6-3 nad numerem 129 na świecie Anne Lee w sobotę przed skromną, ale entuzjastyczną publicznością.
Najszybciej rozstrzygnął się Kanadyjczyk – po słabym początku obu zawodniczek – i zrobił decydującą przerwę w pierwszym secie.
Drugi set był prostszy, bo Bouchard prowadził 4:1, a potem stracił bramkę.
„Był tak silny, że to zawsze dziwne uczucie być w swoim pierwszym meczu w tym roku” – powiedział Bouchard. „Nie graliśmy od dwóch miesięcy, bardzo się cieszę, ponieważ udało mi się nie popełnić wielu luźnych błędów i zachować koncentrację przez cały mecz”.
Bouchard próbował objąć prowadzenie – zwłaszcza w rewanżu – co ostatecznie się opłaciło.
„Czułem, że czasami mogłem być bardziej agresywny. Czasami pozwalałem, żeby to dużo dyktowało. Wiesz, to moja gra. Więc muszę wyjść na huśtawce. „
Bouchard ma miłe wspomnienia z Auckland, po dotarciu do ostatniej ósemki w 2019 i 2020 roku.
„Uwielbiam tu grać” – powiedział Bouchard. „Zawsze zabawiałem fanów, oni naprawdę kochają tenis. Nawet dzisiaj na kwalifikacje przychodzili ludzie, czego nie widać na innych turniejach. I kocham kort – zawsze grałem dobrze, Byłem dwa razy w ćwierćfinale. Mam więc dobre pozytywne wspomnienia.
W poprzednim meczu w sobotę gwiazda Kiwi Vivian Yang przegrała z weteranką Sarah Errani 6-1, 6-4 w 73 minuty.
Istniała ogromna luka w doświadczeniu – Włoch był byłym finalistą French Open – i było to widać wcześnie.
Ale 17-letni Yang, który zajął ponad 600 miejsc za Erranim (109), wykazał się dobrą determinacją w drugim secie, przełamując serwis Włocha, choć ostatecznie został pokonany przez niewymuszone błędy.
„Grałem naprawdę dobrze i sprawiałem, że było to dla mnie trudne” — pomyślał Yang. „Ale jestem naprawdę dumny z tego, jak tam walczyłem i reakcji, które to pokazałem. Mam przed sobą długą podróż, więc jest to część procesu uczenia się.
„To dla mnie dużo pracy fizycznej i [the] Mentalne podejście do ważnych punktów. Chodzi bardziej o pozostanie z graczami na wysokim poziomie i po prostu spędzanie tam czasu. ”
Yang pozostanie w Auckland przez resztę tygodnia – „aby obserwować, obserwować i uczyć się” – przed wyruszeniem do Melbourne na juniorski Australian Open.
Ostatnia runda eliminacji już w niedzielę.