Sebastian Korda świętuje po pokonaniu Daniila Miedwiediewa. zdjęcie/AP
Sebastian Korda wyróżnia się swoim uczciwym atletyzmem i instynktem rywalizacji. Od mojego taty, mistrza Australian Open z 1998. Od mojej mamy, która jest także byłą zawodową tenisistką. oraz dwie starsze siostry, obie obecne zawodniczki golfa.
Dodajmy do tego mentoring ośmiokrotnego mistrza Andre Agassiego i kilku trenerów, w tym byłego zawodnika Radka Stepanka, i być może nie powinno dziwić, że Korda, 22-letni Amerykanin, nigdy nie wyszedł poza czwarte rundzie turnieju Wielkiego Szlema, z powodzeniem wyeliminuje dwukrotnego wicemistrza Daniila Miedwiediewa w Melbourne Park.
Korda wyprzedził rozstawionych 7-6(7), 6-3, 7-6(4) w trzeciej rundzie Australian Open w piątek wieczorem, ostatni w zwycięskiej passie młodzieńca. Ze Stanów Zjednoczonych przeciwko najlepszym graczom w tym tygodniu.
„Zawsze mówiono mi, jak mogę być dobrym tenisistą. Teraz (ja) mam wokół siebie właściwych ludzi, buduję naprawdę silny zespół i mam pewność w tym procesie „, powiedział 29. w rankingu Korda, który był 2018 Młodzieżowy mistrz Australii.
reklamy
„Rozwijam się jako osoba, jako gracz. Po prostu staram się robić właściwe rzeczy. Po prostu baw się dobrze i baw się dobrze – dobre rzeczy się wydarzą. „
Wynik ten jest następstwem dwóch kolejnych zwycięstw, które zwróciły uwagę graczy ze Stanów Zjednoczonych, których zawodnicy ostatni raz zdobyli tytuł Wielkiego Szlema 20 lat temu. W środę Mackenzie McDonald pokonał rozstawionego z numerem 1 Rafaela Nadala. W czwartek Jenson Broxby pokonał drugiego rozstawionego Caspera Rudda.
Teraz kolej na Kordę, aby dodać swoje nazwisko do listy z grą, którą Miedwiediew opisał jako „nieco inną niż wszyscy inni”.
Miedwiediew wygrał US Open dwa lata temu i dotarł do finału w Australii w 2021 roku, kiedy przegrał z Novakiem Djokoviciem, i 2022, kiedy przegrał z Nadalem po dwóch setach. Rosjanin również przez krótki czas zajmował pierwsze miejsce w zeszłym sezonie.
Tej nocy na Rod Laver Arena to Korda dyktował najwięcej punktów, strzelał tam, gdzie chciał, pędził do przodu z mocą i potężną piłką. Czasami nawet rzucał strzałem, na wszelki wypadek.
Zebrał prawie dwa razy więcej zwycięzców niż Miedwiediew (50-28) i zdobył punkt w 75% swoich podań do siatki, 36 z 48.
„W pewnym sensie wiedziałem, co muszę zrobić. Trzymałem się tego, nawet gdy wznosiłem się i opadałem z wibracjami” – powiedział Korda.
Jak opisałby ten plan gry?
– Po prostu idź – powiedział, śmiejąc się.
Korda złamał Miedwiediewa – który potem powiedział, że przeszkadza mu jego prawy nadgarstek i przedramię – kiedy pierwszy raz serwował w każdym secie. Mając wiek meczowy na przerwę dłuższą niż dwie i pół godziny, Korda serwował, prowadząc w trzecim secie 4:3, 40:15. Bardzo blisko postępu. Pięć punktów.
Oto, kiedy Korda się potknął.
Po tym, jak Miedwiediew zdobył 40-30 zwycięskim forhendem, Korda miał szansę uderzyć pozornie prostym wolejem, aby przejąć grę. Długo jednak tęsknił za podaniem piłki. W następnym punkcie uderzył forhendem z linii bazowej, co było jego szóstym niezamierzonym faulem tego skrzydłowego seta – o sześć więcej niż Miedwiediew w tym momencie. Następnie bokserski bekhend dopełnił pakowane w prezenty przerwy, a po jednej miłości Miedwiediew zgromadził osiem punktów z rzędu i awansował 5-4.
To, co wydawało się punktem zwrotnym, okazało się tylko przebłyskiem.
Korda prowadził 6:1 w końcowym dogrywce i chociaż ponownie musiał się uspokoić po kilku straconych szansach, tym razem zakończył mecz zwycięskim forhendem.
reklamy
Powiedział, że czerpał z filozofii, którą przejął od swojej matki, Reginy Rajchertovej: „Przez cały ten rok nigdy nie miałem ani jednej negatywnej myśli, czy to czekanie na transport do sądu, czy jedzenie obiadu, lub robienie czegokolwiek. … po prostu bycie tam. ” Nowe motto: Pozytywna energia jest bardziej pozytywna niż negatywna.
Aby awansować do swojego pierwszego ćwierćfinału wielkoszlemowego, Korda będzie musiał w niedzielę pokonać rozstawionego z numerem 10 Huberta Hurkacza. Inne mecze mężczyzn tego dnia: Stefanos Tsitsipas vs. Yannick Senner, Felix Auger-Aliassime vs. Jerry Letika i Karen Khachanov vs. Yoshihito Nishioka.
Nishioka wygrał 7-6(6), 6-3, 6-2 z McDonaldem, podczas gdy inny z ośmiu Amerykanów, którzy dotarli do trzeciej rundy, został odesłany do domu, gdy Khachanov pokonał 16. miejsce Frances Tiafoe 6-3, 6 -4, 3-6, 7-6 (9).
Nadchodzące mecze czwartej rundy kobiet: Ija Świątek vs. Elena Rybakina, Jessica Pegula vs. Barbora Krejikova, Koko Gauff vs. Jelena Ostapenko i Victoria Azarenka vs. Zhou Lin.
Poza grą Peguli, która nie przegrała żadnego seta i rozegrała tylko 11 partii aż do 2. tygodnia, można by pomyśleć, że byłaby całkowicie zadowolona z tego, jak sprawy się potoczyły.
Ach, ale Pegula nazywa siebie perfekcjonistą. Miała więc pewne trudności z tym, co wydarzyło się pod koniec drugiego seta jej wygranej 6:0, 6:2 z Martą Kostiuk.
reklamy
– Martwiło mnie to – powiedział Pegula po 65 minutach meczu.
Co dokładnie?
Cóż, 28-latka z Nowego Jorku leciała, wygrywając 10 z pierwszych 11 meczów i prowadząc 30 kochaniami, kiedy zawahała się bardzo lekko, bardzo krótko. Zabrakło jej trzech pierwszych upadków z rzędu. Uderzyłem bekhendem w siatkę. zostałem zaatakowany. popełniłem błąd. Zaczęła mamrotać bez tchu. Zaserwowała długi bekhend, kończąc 11-uderzeniową wymianę. Dodaj to, a Pegula przełamała się, zmniejszając swoją przewagę w drugim secie do 4-2. Przez trzy minuty jej gra nie była perfekcyjna.
O zgrozo.
„Kiedy byłam młodsza, to były złe maniery. Byłabym bardzo negatywna lub źle się czułam” – powiedziała Pegula, dodając, że pracowała nad „nie byciem dla siebie tak surowym podczas meczów”.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.