Ostatni jeździec (E, 101 min) Reżyseria: Alex Holmes
Rok 1989 był dobrym rokiem dla Alexa Holmesa.
Był to rok, w którym brytyjski żeglarz Tracy Edwards poprowadził pierwszą żeńską załogę w regatach Whitbread Round-the-World Yacht Race. Holmes nakręcił świetny film o Edwardsie i tej rasie. Nazywa się to pierworodnym. Jest dostępny na wielu lokalnych streamerach. To ci się spodoba.
Rok 1989 był również rokiem, w którym amerykański kolarz Greg Lemond wygrał swój drugi Tour de France, wracając z martwych po przypadkowej strzelaninie. A teraz Holmes nakręcił świetny film o LeMondzie i jego karierze. Jest teraz w kinach – i tyle.
LeMond wygrał Le Tour w 1986 roku. Był pierwszym – i jedynym – Amerykaninem, który to zrobił. Ale na linii startu w 1989 roku, z ponad 40 kulami karabinowymi utkwionymi w jego ciele i utratą 12 kg masy mięśniowej podczas operacji zaledwie rok wcześniej, LeMond nie był na niczyjej liście poważnych konkurentów, ani nawet potencjalnych zwycięzców.
Holmes uzupełnia ukochaną historię LeMonda kilkoma po prostu zainscenizowanymi wywiadami z LeMonda i jego żoną Kathy, a następnie opowiada nam o swojej trajektorii kariery i triumfach za pomocą dobrze dobranych materiałów archiwalnych.
Historia, która się rozwija, jest naprawdę inspirująca i wzruszająca. Nie trzeba być fanem filmów dokumentalnych o tematyce rowerowej czy sportowej, aby docenić to, kim jest LeMond i co osiągnął on, jego rodzina i koledzy z drużyny.
Jeszcze w The Last Rider ktoś zwraca uwagę, że LeMond i jego koledzy zorganizowali najlepsze i ostatnie wspaniałe wyścigi możliwe dziesiątki lat przed EPO, Lance’em Armstrongiem i Floydem Landisem.
Alex Holmes jest kontrolowanym, nieekskluzywnym filmowcem, który wie, jak uciec od swoich historii, gdy już je zacznie. Wysoce polecany.
Ostatni jeździec jest teraz wyświetlany w wybranych kinach w całym kraju.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.