dostarczony
Tony Hadley nie chce wchodzić w szczegóły rozpadu Spandau Ballet, ale twierdzi, że to nie była jego wina.
Ostatni raz brytyjski piosenkarz Tony Hadley grał w Nowej Zelandii był z nim Balet Spandau w 2015 roku. Po rozłamie w latach 90., Nowy zestaw romansów z lat 80. został naprawiony w 2010 roku.
Jednak nowy pokój nie przetrwał, a w 2017 roku Hadley napisała na Twitterze Wychodził z grupy Po raz pierwszy dołączył, gdy miał 16 lat.
Przemawia przed koncertami w Nowej Zelandii, a kiedy porusza kwestię rozłamu, chce wyjaśnić jedną rzecz.
– To nie była moja wina.
Czytaj więcej:
* Dlaczego internet ma obsesję na punkcie śmierci rapera PnB Rocka?
* Jak te reo Maori stał się naturalnym aspektem kultury popularnej i dlaczego ma to znaczenie?
Nie będzie wdawał się w szczegóły, dlaczego zerwał ze Spandau Ballet, który był hitem albumem True z 1983 roku i tytułowym utworem. Ale gdy zapytano go, czy przerwa była w końcu przyjacielska, jego odpowiedź była jasna.
Wcale nie.
„to zależy od [the other members] Szczerze mówiąc, co próbowali mi zrobić i dlaczego. [I thought] Życie jest zbyt krótkie. Nie mogę już tego dłużej ciągnąć… Zdecydowanie nie są moimi przyjaciółmi, więc opuściłem zespół” – mówi.
„To było naprawdę nieprzyjemne… Jeśli chcieli pozbyć się swojego głównego wokalisty, zrobili to we właściwy sposób, to na pewno”.
Spandau Ballet to może niewiele więcej, ale fani wciąż mogą usłyszeć wielkie piosenki zespołu, znanego z mody lat 80. jako ich muzykę. Hadley nadal gra klasyki w trasie, mówiąc, że wie, że to właśnie słyszą ludzie.
Łatwiej, ten klasyk, True, jest piosenką, która zmieniła życie Hadley. Ale nie miał pojęcia, że wtedy będzie to hit.
„Nie sądziłem, że to jedna piosenka” – mówi. Był to pierwszy prawdziwy singiel zespołu i Hadley mówi, że dopiero wtedy, gdy Simon Bates zagrał piosenkę w swoim programie w BBC 1 w Wielkiej Brytanii i zasugerował, że będzie to singiel, który zespół zdecyduje się wydać. Okazało się, że była to decyzja, której nigdy nie zapomni.
„To była ta piosenka, która zmieniła nasze życie. Do tego czasu byliśmy swego rodzaju zespołem kulturalnym [song] Zmieniłeś wszystko.”
Co ciekawe, Hadley uważa, że album nie zostałby nagrany, nawet gdyby zespół dążył do sukcesu dzisiaj, a nie w latach 80. XX wieku.
Zespół nie miał żadnych albumów z „wielkimi hitami” przed True, a Hadley jest pewien, że zespół nie miał nawet szansy na zrobienie albumu, który „zmienił wszystko”.
„W dzisiejszych czasach jest bardzo mało zaangażowania w artystów” – mówi.
„Mówię to wielu młodym artystom. Przygotuj się na naprawdę trudne chwile. Pewnego dnia możesz być na łóżku i płakać ze łzami w oczach… ale jest to również wspaniałe, ponieważ zamierzasz robić to, co kochasz. ”
Jeśli chodzi o płacz Hadley w momencie jego łóżka, mówi, że była para. Przede wszystkim w pierwszych dniach, kiedy jego grupa, występująca pod nazwą The Makers, była bliska podpisania kontraktu płytowego, który ostatecznie nie wyszedł.
„Pamiętam, jak siedziałem w swoim pokoju i myślałem: „O mój Boże, wszystko poszło nie tak”.
Ale w końcu poszło dobrze. A dla Hadley, który wybiera się do Nowej Zelandii, aby we wrześniu wystąpić w Christchurch i Auckland, sprawy wciąż idą dobrze.
Nie może się doczekać powrotu do Nowej Zelandii po raz pierwszy od siedmiu lat, uzbrojony w swoją nową książkę „My Life in pictures” i wkroczenie na scenę z TH – „najlepszą grupą muzyków, jakich kiedykolwiek spotkasz”, mówi: by wykonać swoje największe przeboje i porozmawiać z publicznością o swojej karierze.
To życie, mówi Hadley, było pełne sukcesów.
Po założeniu zespołu w wieku 16 lat, w wieku 20 lat podpisał kontrakt płytowy i zyskał międzynarodową sławę Hadley był „bardzo szczęśliwym chłopcem, który robił to, o czym marzył jako dziecko”.
A co z jego ulubionymi chwilami w Nowej Zelandii? Jego pierwsza podróż do Nowej Zelandii odbyła się tam na początku lat 80-tych.
„Właśnie wtedy wylądowałem na scenie z Freddiem Mercurym” – mówi.
„Oboje upiliśmy się razem w Auckland. Miałem pozostać poza zasięgiem wzroku, ale oczywiście nie zrobiłem tego. Freddy był moim bohaterem, więc to była prawdziwa chwila”.
Tony Hadley występuje w James Hay Theatre w Christchurch 24 września i SkyCity Theatre w Auckland 25 września.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.