Victoria Beckham, która od 1999 roku jest żoną byłego piłkarza Davida Beckhama, podobno codziennie je ten sam posiłek. Zdjęcia / Getty Images
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak Victoria Beckham zachowała swoją słynną szczupłą sylwetkę przez cztery ciąże i do wieku średniego? Cóż, wydaje się, że sekret polega na jedzeniu tego samego każdego dnia, na zawsze.
Słynny piłkarski mąż Victorii, David, ujawnił, że była Spice Girl codziennie jadła „to samo” przez cały ich związek.
47-letni projektant mody, który od 1999 roku jest żonaty z byłym piłkarzem Davidem Beckhamem i ma 22-letniego Brooklyna, 19-letniego Romeo, 16-letniego Cruza i 10-letniego Harpera – „bardzo rzadko odbiega” od dieta z ryb i warzyw.
David powiedział: „Niestety, jestem żonaty z kimś, kto jadł to samo przez ostatnie 25 lat. Odkąd ją poznałem, je tylko grillowaną rybę, warzywa gotowane na parze, bardzo rzadko od tego odstępuje”.
Była gwiazda Manchesteru United wyjaśniła, że jego żona – która w latach 90. stała się częścią kultowej grupy popowej Spice Girls – kiedyś złamała surową dietę będąc w ciąży z Harper i opisała ją jako „jedną z [his] ulubione wieczory”.
Przemawiając w podcaście River Cafe Table 4, powiedział: „Jedynym razem, kiedy prawdopodobnie podzieliła się czymś, co było na moim talerzu, był fakt, że była w ciąży z Harper i była to najbardziej niesamowita rzecz. To był jeden z moich ulubionych wieczorów. Nie pamiętam, co to było, ale wiem, że od tamtej pory go nie jadła”.
Następnie David wyjaśnił, że „potajemnie kochał” przebywanie w ostatnim czasie sam w domu, ponieważ oznaczało to, że mógł jeść to, co chciał.
Powiedział: „Całkiem niedawno byłem w izolacji przez pięć dni, ponieważ dopiero co byłem we Włoszech, więc wróciłem i jednego z ostatnich dni rodzice Victorii urządzili imprezę i nie mogłem na nią pójść. poza domem i potajemnie to uwielbiałem. Dosłownie zjadłem dwa niesamowite kawałki mięsa. Jeden był T-bone i miałem angielskie wagyu, nalałem jeden kieliszek najbardziej niesamowitego czerwonego wina, którym się poczęstowałem, ponieważ byłem sam, nie mogłem się doczekać oglądania piłki nożnej po południu. Więc ustawiłem grilla.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.