Tottenham Hotspur po raz ostatni w historii powrócił, aby wygrać mecz Premier League w środę (czwartek czasu nowozelandzkiego).
Zwrot Manchesteru United w drugiej połowie również był ogromną niespodzianką.
W ekscytujący wieczór w Premier League Tottenham przegrywał z Leicester po 94 minutach 52 sekundach. W ciągu dwóch minut Steven Bergwijn strzelił dwa gole, zdobywając wynik 3-2 znikąd.
Jako dodatkowy bonus dla Spurs, zwycięstwo dało im przewagę nad ich najgroźniejszym rywalem Arsenalem i zajęli piąte miejsce w lidze – tylko jeden punkt od miejsc w Lidze Mistrzów z meczami w ręku.
Czytaj więcej:
* Alex Grieve spełnia swoje marzenie o zadebiutowaniu w szkockiej Premier League kilka godzin po podpisaniu kontraktu
* Wayne Rooney w biegu o Everton jako Duncan Ferguson tymczasowym prezydentem
* Premier League: Szef Burnley nie jest zły na Chrisa Wooda z powodu zmiany w Newcastle
* Robert Lewandowski pokonuje Lionela Messiego i zdobywa nagrodę Piłkarza Roku FIFA
– Mój zespół pokazał, że nie chce się poddawać i do końca musimy walczyć – powiedział trener Tottenhamu Antonio Conte, który utrzymał swój niepokonany rekord ligowy w londyńskim klubie.
Szef Leicester, Brendan Rodgers, uznał, że jego zespół „zamknął się trzema bramkami i przyznał im punkty”. Czuł, że Leicester zmarnował „93 minuty naprawdę dobrej pracy przeciwko naprawdę dobremu zespołowi, z najlepszymi zawodnikami na końcu pola”.
Poprzedni ostatni powrót miał miejsce w najsłynniejszym meczu Premier League, kiedy Manchester City strzelił gola w 92. i 94. minucie, pokonując Queens Park Rangers 3-2 i zdobywając tytuł w maju 2012 roku.
Jeśli chodzi o Man United, pod presją Ralpha Rangnicka kiepsko spisał się w pierwszej połowie w Brentford i miał szczęście zremisować 0:0 w pierwszej połowie, tylko z Anthonym Ilangą – z jego pierwszym golem w Premier League – Masonem Greenwoodem i Marcusem Rashfordem, którzy strzelili gola. po drugiej połowie w 3 wygranej -1. Evan Toni zredukował strzelonego gola dla Brentforda.
Rangnick powiedział BT Sport Jego przemówienie w pierwszej połowie nie było „mocną rozmową”, ale wyraźnie musieliśmy zmienić kilka rzeczy.
– Pierwsza połowa nie była dobra we wszystkich aspektach gry. W drugiej byliśmy pilniejsi, zaatakowaliśmy w górę boiska, podjęliśmy właściwe decyzje w kontrataku i strzeliliśmy gola, a to jest duża różnica.
Oddał hołd Ilangie, który „wybijał się w drugiej połowie” i był szczęśliwy z powodu wszystkich naszych młodych piłkarzy dzisiejszego wieczoru – trzech naszych młodych strzelców angielskich.
United pozostają na siódmym miejscu, ale mają jeden punkt za Tottenhamem Hotspur, grając dwa mecze więcej.
Dodatkowe raporty