Film przedstawiający fana błagającego załogę o zatrzymanie programu Astroworld z powodu „ktoś umiera”. Wideo / Twitter
Uwaga: treść może być niepokojąca
Policja upuściła kobietę występującą na koncercie Travisa Scotta w Astroworld na noszach nad jej głową, próbując pomóc ofiarom wyjść z koncertu, gdy fani namawiali personel do przerwania koncertu.
Nagranie wideo pokazało bezimienną kobietę, najwyraźniej nieprzytomną, zsuwającą się z noszy i lądującą na głowie, gdy ratownicy rzucili się na pomoc rannym po panice fanów, w której w piątek zginęło osiem osób.
Kolejny film udostępniony na Twitterze pokazuje fanów wołających załogę, by zatrzymali występ rapera, krzycząc: „Tam jest martwa osoba. Jest martwa osoba”.
Członkowie ekipy zdają się ignorować fanów w filmie, który pokazuje fotografa, który nadal obsługuje swój sprzęt pośród ich próśb o pomoc.
Inny fan zawołał: „Zatrzymaj przedstawienie”.
Fani namawiali rapera, aby przestał występować i skandowali „stop the show”, podczas gdy koncertowicze byli bici i miażdżeni nawzajem.
Pielęgniarka OIOM i uczestniczka koncertu Madeleine Eskins powiedziała później Rolling Stone: „Fani nagrywali koncert, a ludzie wykonywali resuscytację krążeniowo-oddechową.
„Było zdecydowanie tłoczno. Szczerze mówiąc, było szalone. Wiedziałem, że było naprawdę tłoczno – było coraz gorzej, gdy zbliżałem się do występu Travisa Scotta i robiło się coraz bardziej tłoczno i tłoczno”.
Dodała, że chociaż personel medyczny imprezy nie został obwiniony za tragedię, był najwyraźniej nieprzygotowany i niedoświadczony.
„Niektórzy z tych pracowników medycznych mieli niewielkie lub żadne doświadczenie w RKO – nie wiedzieli, jak sprawdzić puls, tętnicę szyjną lub udo” – powiedziała.
„Uciski wykonano bez sprawdzania tętna, więc osoby, które miały tętno, wykonywały resuscytację krążeniowo-oddechową, ale w międzyczasie nie było wystarczającej liczby osób, które mogłyby wykonać uciśnięcia dla osób, które faktycznie nie miały tętna.
„Personel medyczny nie miał narzędzi do wykonywania swojej pracy i pomimo tłumu wokół nas, który próbował skłonić kogoś do przerwania koncertu, szli dalej, chociaż Travis przyznał, że ktoś z tłumu potrzebuje karetki pogotowia”.
Raper był widziany płacz po koncercie. Bliskie mu źródło powiedziało Page Six, że „nie ma pojęcia, co się dzieje, był na scenie.
„On jest poza sobą, nigdy wcześniej go nie słyszałem w takim stanie. Płakał.”