JAMIE Whincup mówi, że jeszcze oficjalnie nie rozmawiał o 2024 roku z gwiazdą Shane van Gisbergenem, ale planuje to zrobić wkrótce.
Van Gisbergen miał kontrakt z Supercars Powerhouse Triple Eight na następny rok, ale spekulowano, że może odejść pod koniec sezonu, aby rozpocząć pełnoetatową karierę w NASCAR.
W niedzielny wieczór w Townsville wielu fanów Supercars przewidywało, że ten sezon będzie ostatnim sezonem Supercars dla SVG.
WIĘCEJ: Whincup wyjaśnia dramat późnego wyścigu, chwali misję ratunkową
Przed imprezą Kiwi powtórzył swoje zamiary pozostania w Australii w przyszłym roku, mimo że jego telefon był gorętszy od czasu jego debiutanckiego zwycięstwa w Cup Series w Chicago.
Zauważył jednak, że dogoni Whincupa w związku z publiczną deklaracją menedżera Triple Eight, że nie będzie stał na drodze żadnej okazji 2024, która pojawi się na drodze Van Gisbergena.
Według Whincup ta dyskusja nie odbyła się w niedzielę wieczorem, ale jest wysoko na porządku dziennym.
„Shane dosłownie wszedł (z USA) w środę i właśnie byliśmy w pełni skoncentrowani na tym weekendzie, więc nie, nie rozmawialiśmy o tym, czy Shane chce zmienić plan” – powiedział Whincup V8 Sleuth.
„Dla nas nic się nie zmieniło, mamy solidny plan na 2024 rok, ale on może ogłosić, że chce zmienić plan i zrobimy ten proces tak, jak mógłby wyglądać.
„Zamieniam się w słuch, ale jednocześnie nie jest to mały wyczyn, więc może trochę pracy.
„Prawdopodobnie spróbujemy przeprowadzić dyskusję raczej wcześniej niż później, na pewno”.
Gdyby Van Gisbergen zdecydował się wyjechać za granicę, wywołałoby to absurdalny sezon, który już ma wiele intryg wokół Tickford Racing, Walkinshaw Andretti United i Team 18, nie wspominając o potencjalnym wakacie w zespole homologacyjnym GM.
Zawodnik o mistrzostwo Broc Feeney jest zablokowany, aby kontynuować Triple Eight w 2024 roku.