Słynna restauracja na greckiej wyspie Mykonos wróciła do wiadomości po tym, jak grupa wściekłych turystów opublikowała zdjęcie swojego rachunku na Tripadvisor.
Włosi zamówili „3 soki pomarańczowe, 1 Aperol Sprotz (sic) i… średnią porcję kalmarów i krewetek” w DK Ostryga Wyniósł 711,41 EUR, czyli nieco ponad 1300 NZ.
Recenzja grupy była bardzo dosadna: „Są największymi oszustami i złodziejami na Mykonos. Podają jedzenie bez wyjaśniania szczegółów. Zmienili nasze doświadczenie w okropne. Szkodzą wizerunkowi Mykonos.”
Wygląda na to, że podróżni byli zachęcani do wejścia do restauracji, ponieważ mogli tam usiąść „za darmo”. Na rachunku umieszczono znaczek o treści: „Zawiera bezpłatne parasole i leżaki”.
Turyści dodali, że zamierzają wezwać policję, ale muszą zdążyć na prom.
To nie pierwszy kontakt ze złą reklamą dla niesławnej restauracji.
W lutym A.J Film TikTok (ostrzeżenie: wulgarny język) Amerykańska para, Jessica Yarnall i Adam Hagon, która skarżyła się, że zapłaciła 800 euro (1466 dolarów) za dwa mojito i cztery udka kraba, wywołała ostrzeżenie strony Tripadvisor na temat restauracji na stronie.
Opublikowano, że „został poinformowany o ostatnich doniesieniach medialnych lub wydarzeniach związanych z tą nieruchomością, które mogą nie być odzwierciedlone w recenzjach tej oferty. W związku z tym możesz chcieć przeprowadzić dodatkowe badania w celu uzyskania informacji o tej nieruchomości podczas podróży plany.”
W 2019 roku amerykański turysta otrzymał ponad 800 euro za sześć porcji kalmarów, sześć piw i trzy sałatki w DK Oyster.
Obecnie restauracja ma 2 gwiazdki na Tripadvisor, ale nie wszystkie recenzje są negatywne.
Ktoś napisał, że „to miejsce jest dla ludzi z pieniędzmi, a na Mykonos jest ich pełno”. Dodali, że ludzie powinni przestać narzekać i „iść jeść gyros za 6 euro, a nie jeść ostrygi (sic)”. Dał swoją ostatnią pięciogwiazdkową recenzję, mówiąc: „Niesamowite widoki – usiedliśmy na zewnątrz i wypiliśmy szybkiego drinka. Nie najtańsze, ale płaci się za atmosferę, wspaniałą atmosferę i widoki. Nie jest to miejsce, do którego można się udać, jeśli patrzysz na grosze ”.
Niesamowite ceny w Europie to nic nowego.
W 2019 r. dwóm japońskim turystom w Rzymie zapłacono 349,80 euro za dwa talerze spaghetti z rybą i dwie szklanki wody. Obciążono ich również obowiązkową opłatą za obsługę w wysokości 80 euro, co sprawiło, że niezbyt smaczny posiłek kosztował 429,80 euro (788 USD).
Rzymska restauracja, która podobno kosztuje prawie 140 dolarów za dwa hamburgery i trzy kawy, spotkała się z taką krytyką w internecie, że strona Tripadvisor wstrzymała jej działanie.
W 2018 roku wenecka restauracja podobno zapłaciła czterem turystom 1100 euro za cztery steki, smażone owoce morza, butelkę wina i wodę w restauracji niedaleko Placu Świętego Marka, co wywołało oburzenie i skłoniło burmistrza miasta do zażądania śledztwa.
Czasami to ukryte dodatki na rachunkach budzą zdziwienie.
Niedawno para, która zamówiła dodatkową łyżeczkę do deseru we włoskim mieście Alba, była zaskoczona, widząc dodatkową opłatę w wysokości 1,50 euro (2,75 dolara nowozelandzkiego) za „należne cocchini” lub dwie łyżeczki.
Stało się to po doświadczeniu brytyjskiego turysty, który zapłacił dodatkowo 2 euro (3,60 NZ) za nakłonienie personelu pubu nad jeziorem Como do przekrojenia jego kanapki na pół.
„Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie.”