Erin Routliff jest tylko jeden mecz od zdobycia tytułu Wielkiego Szlema i zostanie pierwszą Nowozelandką w historii, która zagra w finale US Open.
Urodzona w Auckland Rotliff i jej partnerka, Kanadyjka Gabby Dabrowski, pokonały w piątek (sobota czasu nowozelandzkiego) faworytów Hsieh Su-wei z chińskiego Tajpej i Wang Xinyu z Chin 6:1, 7:6 (4) w Louis Armstrong Arena.
Routliff będzie pierwszą Kiwi od czasu Michaela Venusa na French Open w 2017 roku, która zdobędzie tytuł Wielkiego Szlema, jeśli zwycięży w finale, który rozpocznie się o 5 rano w poniedziałek czasu nowozelandzkiego.
Routliff i Dąbrowski pokonali rozstawionych z numerem 8 w pierwszym secie, zdobywając pierwsze 10 punktów po serwisie przeciwnika.
W drugim secie musieli się bardziej postarać i dwukrotnie wyglądało na to, że mogli zaprzepaścić wspaniałą szansę na grę w finale Wielkiego Szlema.
Dąbrowski przełamał przy stanie 5:4 przy serwowaniu przed meczem, a Routliffe spotkał ten sam los, serwując przy wyniku 6:5.
Jednak pomimo tych niepowodzeń zachowali spokój i zdobyli ostatnie trzy punkty w tie-breaku, wygrywając 7:4.
Routliff i Dąbrowski wyglądali jeszcze bardziej imponująco, gdy odkryli sieć jako jednostkę, tworząc nieprzeniknioną ścianę, którą ich przeciwnicy z trudem przebijali.
„To plan nr 1 dla większości ludzi, z którymi gramy” – powiedział Rotliff.
„To sprawia, że czują się niezręcznie i to najlepszy sposób, w jaki możemy to zrobić, ponieważ obie jesteśmy dużymi dziewczynkami i trudno to przeboleć.
„Gabe ma niesamowite koszty ogólne. Pracowałem nad nimi i myślę, że są coraz lepsze.
„Chcemy, aby poczuli, że nie mają dokąd pójść, a to jeden ze sposobów, aby sprawić, że tak się poczują”.
Publiczność, która głównie kibicowała Hsiehowi i Wangowi, naprawdę wciągnęła się w mecz w końcowych fazach drugiego seta, kiedy żadna z drużyn nie była w stanie utrzymać serwisu.
Dwie okazje do serwisu w meczu i porażka za każdym razem mogły spowodować upadek Routliffa i Dąbrowskiego, ale oni pozostali solidni.
„Gdy pierwszy raz serwowaliśmy z Gabby, jej miłość się rozpadła. Myślałem o Taylorze (Townsend) i Layli (Fernandez, w ćwierćfinale), ponieważ było dla nich podobnie. Trzeci set 5-4.
„Ale przez cały czas zdarzały się przerwy. Bardzo się denerwowałem, kiedy się psuliśmy. Nie my jako zespół, ale nawet tylko ja.
„Teraz mówię:„ każdy łamie każdego ”. Kobiety dobrze radzą sobie z odbiciami, a my nie mamy tak dużego serwisu jak mężczyźni, gdzie to się stanie.
„Oczywiście, kiedy serwujesz w meczu, serwis jest na twojej rakiecie, ale kiedy serwowałem, oni trafili z zewnątrz dwóch czystych zwycięzców.
Jeśli mieli tak serwować, trzeba po prostu pomyśleć, że było to bardzo dobre.
„Ale cały czas myśleliśmy o tym procesie. Wciąż dostawaliśmy szanse i pozwalaliśmy im się wymknąć, ale wiedzieliśmy, że nadal będziemy dostawać okazje.
„To aspekt mentalny, który jest w tym dobry, a my to zapewniliśmy, wierząc, że wykończymy Taylora i Laylę”.