Warszawa, Polska — Tysiące ludzi wzięło udział w antyrządowym wiecu zorganizowanym przez polską nacjonalistyczną konserwatywną opozycję w celu uzyskania poparcia przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi.
Przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński zaapelował do zwolenników o aktywność na płaszczyźnie społecznej i politycznej oraz wsparcie kandydata tej partii w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Nie wskazał jeszcze kandydata.
Oskarżył prounijny rząd o działanie wbrew interesom kraju i naruszenie jego prawa, a także przywołał niedawno wszczęte śledztwa w sprawie zarzutów niewłaściwego administrowania rządem i korupcji ze strony Departamentu Prawa i Sprawiedliwości.
Aż 4000 osób zgromadziło się przy wietrznej pogodzie przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie, machając biało-czerwonymi flagami narodowymi, co stało się symbolem wieloletnich głębokich podziałów między zwolennikami Kaczyńskiego a obecnym premierem Donaldem Tuskiem. i lider centroprawicowej Platformy Obywatelskiej.
Prawo i Sprawiedliwość, które rządziło Polską przez prawie dekadę od 2015 do 2023 r., spotkało się z krytyką Brukseli i Tuska za wprowadzenie zmian w polskim systemie sądownictwa, który był postrzegany jako niedemokratyczny.
Wiele osób w 38-milionowym kraju jest zmęczonych agresywnym i stwarzającym podziały językiem, którego używał Kaczyński, aby wzbudzić poparcie, dyktując z boku politykę rządu.
Partia utraciła władzę w wyborach w 2023 r., ale nadal sprawuje kontrolę za pośrednictwem prezydenta Andrzeja Dudy, sprzymierzonego z Prawem i Sprawiedliwością. Druga i ostatnia kadencja Dudy kończy się w sierpniu, blokując wiele rządowych projektów ustaw.