WASZYNGTON – Pomimo awarii satelitów, które mogą skutkować dużymi roszczeniami ubezpieczeniowymi, branża ubezpieczeń kosmicznych przyjmuje ostrożne podejście w zakresie serwisowania technologii, które mogłyby umożliwić naprawę takich statków kosmicznych.
W przemówieniu na Światowym Forum Usług Satelitarnych 12 października Mark Quinn, dyrektor generalny WTW Global Inspace, brokera ubezpieczeń kosmicznych, przyznał, że kilka głośnych awarii satelitów i innych incydentów spowoduje znaczne straty w przestrzeni kosmicznej w 2023 roku.
„To najgorszy rynek, jaki mieliśmy w ciągu ostatnich 20 lat” – powiedział. „W ciągu ostatnich sześciu miesięcy odszkodowania wyniosły około 1 miliard dolarów w porównaniu do około 500 milionów dolarów składek”.
Twierdzenia te prawdopodobnie dotyczą dwóch usterek w niedawno wystrzelonych satelitach. ViaSat-3 Americas, znany również jako ViaSat-3 F1, miał problem z rozmieszczeniem dużej anteny, co zmniejszy dostępną pojemność tego szerokopasmowego satelity o ponad 90%. W sierpniu firma Viasat zgłosiła odrębny problem z podsystemem zasilania satelity Inmarsat-6 F2, co rodzi pytania dotyczące jego zdolności do działania. Całkowita utrata ViaSat-3 F1 może skutkować roszczeniem ubezpieczeniowym na kwotę 420 milionów dolarów, podczas gdy Inmarsat-6 F2 może skutkować roszczeniem na kwotę 350 milionów dolarów.
Te i inne roszczenia, takie jak satelity z wadliwymi systemami napędu elektrycznego, powodują, co Quinn nazwał „korektą rynkową” w zakresie ubezpieczeń kosmicznych. Poważne straty w 2023 r. nastąpią po siedmiu latach „bardzo skromnych wyników” i niewielkich zysków dla ubezpieczycieli.
„Kiedy nadchodzi ten zły rok, ubezpieczyciele przyglądają się portfelowi wszystkich biznesów, o których piszą” – powiedział. „Patrząc na tę przestrzeń, ponownie oceniają swoje podejście do tego typu działalności pod kątem tego, ile kapitału zaangażują, jakie ryzyko podejmą i jakie stawki premium wybiorą. naładować.”
Quinn przemawiał na konferencji zorganizowanej przez CONFERS, grupę branżową działającą na rzecz promowania rozwoju standardów i najlepszych praktyk w zakresie obsługi satelitów i powiązanych zastosowań. Niektórzy specjaliści w tej dziedzinie twierdzą, że usługi satelitarne mogą w dłuższej perspektywie pomóc w ograniczeniu roszczeń ubezpieczeniowych, ponieważ same towarzystwa ubezpieczeniowe stają się potencjalnymi klientami tych usług.
Zasugerował, że branża ubezpieczeń kosmicznych powinna przyjąć ostrożne podejście do usług satelitarnych, biorąc pod uwagę brak dojrzałości technicznej i doświadczenia w branży. Zauważył, że ubezpieczyciele oczekują demonstracji w locie i innych sprawdzonych technologii pokładowych, co, jak przyznał, nie zawsze jest możliwe.
„Aby uwolnić znaczny potencjał w nowych projektach o bardzo dużej wartości – nowych aplikacjach ze sprzętem, który tak naprawdę nie poleciał na orbitę – musimy znaleźć sposób, aby ubezpieczyciele czuli się komfortowo, że to, co lata, będzie działać niezawodnie pierwszy raz, więc są przygotowani” – powiedział. Aby wykorzystać swoje możliwości za rozsądną cenę i wymagany zakres ochrony.
Zapewnienie ubezpieczycielom komfortu korzystania z usług satelitarnych będzie procesem długotrwałym, powiedział. „Kluczem jest wieloletni, wielopunktowy proces, podczas którego angażujesz społeczność ubezpieczeniową i przyciągasz ją jako prawdziwego partnera”, aby zrozumieli zarówno technologię, jak i możliwości biznesowe, powiedział.
Jeśli chodzi o to, czy firmy ubezpieczeniowe staną się klientami usług satelitarnych, Quinn stwierdził, że w pewnym momencie będzie to możliwe. „Musi być dostępny, niezawodny i opłacalny” – powiedział o usługach satelitarnych. „Powinno kosztować mniej niż alternatywa”.
Dodał, że firmy ubezpieczeniowe mogą w końcu być otwarte na oferowanie rabatów na polisy ubezpieczeniowe dla satelitów zaprojektowanych tak, aby można było je łatwiej konserwować. „Krótka odpowiedź brzmi: tak, ale nie teraz” – powiedział ze względu na obawy dotyczące efektywności i kosztów usług satelitarnych. „Widzę to jako coś, co może wydarzyć się w przyszłości”.