Matka chłopca wzywa do podjęcia działań w sprawie zastraszania po incydencie w szkole w Christchurch.
Rita* mówi, że jej syn boi się wrócić do klas w szkole Halswell po domniemanej napaści ze strony innego ucznia.
Dokumentacja medyczna pokazuje, że jej 10-letni syn doznał wstrząsu mózgu, wielu urazów tkanek miękkich i siniaków po środowym wypadku.
Syn Rity mówi, że inny uczeń założył mu kaptur, owijając ramię wokół jego szyi i że został uderzony kilka razy w głowę, szyję, plecy i klatkę piersiową.
W emocjonalnym wywiadzie Rita powiedziała 1News: „Gdyby nauczyciel go nie widział, co by się stało? Mój syn by się udusił. Gdyby nauczyciela tam nie było, jaki byłby wynik?”
„Nie mógł poruszać głową w górę ani w dół. Nie mógł spać. Nie chciał chodzić do szkoły.
„Ten chłopak od rana mówił mu:„ Zabiję cię ”, a mój syn pomyślał:„ On tylko sobie ze mnie nabija ”, a potem nie, miał to na myśli. I po prostu to złapał”.
Po rzekomym otrzymaniu wielu ciosów, nauczyciel w końcu zobaczył, co się dzieje, i zatrzymał go.
Zdarzenie zostało zgłoszone na policję.
Rita twierdzi, że jej syn był zastraszany „wiele razy” w ciągu ostatnich dwóch lat, ale środowy incydent wyniósł to na nowy poziom.
„W zeszłym roku mieliśmy spotkanie w szkole. Mój syn zawsze nam powtarzał, że to się dzieje cały czas” – powiedziała.
„W tym roku, tak samo od pierwszego dnia, zastraszanie, zastraszanie, zastraszanie. Jestem zestresowana. Zaburzona psychicznie” – powiedziała Rita.
Ojciec chłopca powiedział, że incydent był „naprawdę niepokojący, naprawdę”. Powiedział, że nauczyciel powiedział mu, że szkolne kamery bezpieczeństwa zarejestrowały wideo z incydentu, ale on i jego żona zostali poinformowani, że nie mogą oglądać wideo.
Rita zgłosiła swoje obawy do mediów społecznościowych, ponieważ inni rodzice, w komentarzach widzianych przez 1News, wyrazili zaniepokojenie prześladowaniem w szkole.
„To okropne. Dzień w dzień jest prześladowany. Nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Mam pracę, jestem psychicznie zmęczona” – powiedziała.
„To ciężkie życie. Jak się czujesz? Idziesz do swojej pracy; wykonujesz ciężką pracę. To nie w porządku, to nie fair”.
Ojciec chłopca dodał: „Jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy wziąć wolne w pracy. Nie jest łatwo być ojcem i brać wolne”.
Mówi, że szkoła poprosiła o spotkanie, ale powiedziała im, że nie jest gotowa na rozmowę z nimi.
Ale zdeterminowana, by wysłać wiadomość, Rita umieściła znaki dla swoich dzieci napisane na plakatach, aby spróbować skłonić szkołę do podjęcia działań w piątek.
Jeden z napisów głosi: „Kilka razy byłem zastraszany, dostałem uderzeniem w głowę. W szkole w klasie. Nie zasłużyłem na to, że nie mogłem spać w nocy, miałem koszmary i silne bóle głowy. Za bardzo boję się przyjść do szkoły”.
Drugi prosił: „Wszyscy nauczyciele, proszę o odpowiednią opiekę nad dziećmi w porze porannej herbaty i obiadu”.
Wspierając pragnienie zmian, dzieci stanęły przed szkołą, ale nie pojawiły się tego dnia na zajęciach.
Powiedziała: „Napisałam notatkę i powiedziałam moim dzieciom, aby stanęły przed szkołą, zanotowały tam swoją notatkę, a ktoś przyjdzie i pomoże ci opowiedzieć twoje historie”.
Rita ze łzami w oczach wyjaśniła, że zaakceptowała to, że niektórzy ludzie będą ją za to osądzać, ale czuła się bezsilna i zdeterminowana, by coś zrobić po tym, jak poczuła, że nie ma żadnych działań.
„Chcę stanąć w obronie moich dzieci”, powiedziała. „Nie mam nic przeciwko temu, żeby ludzie się ze mnie śmiali”.
Pełniący obowiązki współdyrektorów Tracy Mora i Kathy Zellas przyznali, że incydent miał miejsce w środę i powiedzieli, że szkoła była wspierana przez New Zealand School Trustees Association i Departament Edukacji.
Powiedzieli 1News: „Zareagowaliśmy szybko, zgodnie z naszą polityką i procedurami dyscyplinarnymi.
„Halswell School traktuje priorytetowo opiekę i dobre samopoczucie wszystkich dzieci i będzie działać na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczniom w naszej szkole”.
Odnosząc się do konkretnych zarzutów związanych z incydentem i działań dyscyplinarnych podjętych w odpowiedzi, powiedzieli: „Wszyscy musimy pamiętać o trosce, ochronie i prywatności naszego personelu, uczniów i społeczności rodziców”.
Zachęcili rodziców, którzy mają obawy, do bezpośredniej rozmowy z personelem, mówiąc: „Bezpieczeństwo i dobre samopoczucie uczniów jest najważniejsze, a jeśli nasza społeczność kiedykolwiek będzie miała obawy dotyczące bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia ich dzieci, wiedzą, że mogą natychmiast się z nami skontaktować ”.
Zapytani o wideo i rodziców, którzy nie mogą go oglądać, powiedzieli: „Nadal bardzo ostrożnie podchodzimy do prywatności.
„Współpracujemy z rodzicami, aby rozwiązać problem i ważne jest, abyśmy robili to zgodnie z naszymi zasadami, a nie za pośrednictwem mediów”.
„Obrońca popkultury. Pytanie o pustelnika w komedii. Alkoholista. Internetowy ewangelista”.