Niekończąca się walka Europy o dostarczenie pomocy Ukrainie dla lobby rolniczych, które dyktują tak wiele polityki w Brukseli, przyjęła w tym tygodniu kolejny męczący obrót. Komisja Europejska wypracowała swój najnowszy, tymczasowy Plan pojednania Zapewnienie Kijowowi kolejnego roku bezcłowego dostępu do europejskiego jednolitego rynku dla niektórych produktów rolnych – ale to nie jest jeszcze przesądzone porozumienie i może być paskudnym ciosem dla nadziei Ukrainy na członkostwo w UE.
Trwa miesięczna walka o przywrócenie bezcłowego dostępu do ukraińskich produktów rolnych, takich jak jaja, drób, miód i kukurydza. Ukrainie, która nie jest członkiem Unii Europejskiej i jest w trakcie wojny z Rosją, zależy na ulgach handlowych, które według niej są warte ponad 1 miliard euro rocznie w postaci bardzo potrzebnych dochodów z eksportu.
Jest mało prawdopodobne, aby Europa jako całość przejmowała się takimi liczbami z błędem zaokrąglenia, ale niektóre grupy w Europie – mianowicie rolnicy na Wschodzie”pierwszy rząd„Kraje – naprawdę, naprawdę się tym przejmują. Rolnicy w Polsce przyłączają się do gniewnych skandów przeciwko ukraińskiemu importowi żywności”. na ciągłe skargi dotyczące Europejskiego Zielonego Ładu i wolnego handlu, które ożywiają protesty rolników na całym kontynencie; Zablokowali nawet granice Wschód I Zachód Wbrew temu, co mówią, jest zalew zagranicznej żywności, która podważa ich źródła utrzymania.
Krótko mówiąc, europejskie próby zapewnienia Ukrainie minimalnego wsparcia gospodarczego grożą osłabieniem poparcia dla ostatecznego członkostwa tego kraju w UE poprzez rozgniewanie grup o odsłoniętych wpływach politycznych, które czują się zagrożone potajemnym pojawieniem się nowego handlu. Konkurent. Jest to najbardziej widoczne u sąsiadki Ukrainy, Polski, która na początku wojny zdecydowanie opowiadała się za jakąkolwiek pomocą Kijówowi, ale w ostatnich miesiącach stała się bardziej zgorzkniała w kwestii pomocy bezpieczeństwa, ukraińskich uchodźców, ukraińskiej pszenicy i oczywiście Ukrainy. , ukraiński członek UE.
Według Ostatnio Sondaże pokazują, że poparcie wśród Polaków dla większej pomocy dla Ukrainy gwałtownie spada Szczególnie prawdziwe Wśród wyborców bardziej prawicowych (co dotyczy dużej części Europy). Główną przyczyną spadku mecenatu była walka polskich rolników z zalewem taniej, zagranicznej żywności.
„Mogę powiedzieć, że wsparcie dla Ukrainy zrobiło w Polsce prawdziwy hit. Spójrzcie na rozszerzenie, wsparcie dla uchodźców, broń” – powiedziała Isabelle Hoffmann, ekspert ds. badań w Eupinions, niezależnej platformie europejskiej opinii publicznej. Jednak znacznie i szybko osłabło.
Polska od roku boryka się z importem ukraińskiej żywności, ale protestuje wzmożony Na początku tego roku szerokie poparcie społeczne zyskały dalsze sankcje graniczne i niechęć antyukraińska.
„Sprawa stała się bardzo toksyczna w polityce wewnętrznej. W Polsce pojawia się coraz więcej głosów krytycznych” – powiedział Piotr Buras, przewodniczący Europejskiej Rady ds. Stosunków Zagranicznych (ECFR) w Warszawie. „To paradoks: Komisja Europejska mówi o stopniowej integracji i jednolitym rynku z Ukrainą, ale my mówimy o stopniowym zamykaniu jednolitego rynku dla Ukrainy”.
Podobnie jak wiele obecnych tragedii na Ukrainie, wszystko zaczęło się od inwazji rosyjskiej na pełną skalę na początku 2022 r., która zagrażała rolniczym regionom spichlerza Ukrainy i jej głównemu szlakowi eksportowemu, głównie przez Morze Czarne. UE przyznała nadzwyczajne koncesje celne na ukraińskie produkty rolne, aby mogły one wyładowywać i handlować w UE bez dyskryminacji.
Było to małe ratunek dla Ukrainy, desperacko chcącej zarobić obcą walutę i zwiększyć nieliczny eksport, jaki pozostał po rosyjskiej inwazji.
„Z ekonomicznego punktu widzenia rolnictwo pozostaje jednym z głównych sektorów eksportu Ukrainy” – powiedział Marek Dąbrowski, ekspert ds. handlu europejskiego i zagadnień rozszerzenia. Bruegla, zespół doradców. „Przed wojną był to metal i przemysł, ale jego część została zniszczona, a część zajęta, więc eksport jest obecnie głównie poniżej produktów rolnych. Powód podjęcia tych „awaryjnych działań” nie zniknął.
W rzeczywistości te środki nadzwyczajne są stosowane co roku – aż do teraz. Komisja Europejska planuje złagodzenie ulg celnych na ten rok, dając Ukrainie kolejny rok bezpłatnego dostępu. Warto było 1,7 miliarda euro Do pustego skarbca Kijowa. Jednak kilka krajów graniczących z Ukrainą, w tym Węgry, Polska i Słowacja, przeciwstawiło się temu, co postrzegają jako zalew taniego ukraińskiego zboża, który szkodzi własnym rolnikom. Niektóre kraje, np. Polska, jednostronnie zakazały wwozu ukraińskich produktów rolnych do kraju.
Wspólnie, a ostatnio przy wsparciu Francji, kraje te forsowały ostrzejszą wersję ulg celnych dla Ukrainy, która ograniczyłaby ilość towarów rolnych, które może ona sprzedać do Europy. Komisja Europejska i Parlament Europejski zawsze ciężko pracowały Wydania Od tego czasu ulga w opłatach.
The Niedawna propozycja Zapewniłoby to Ukrainie ulgę na kolejny rok, ale przy rygorystycznych podstawach kwotowych będzie kosztować Kijów około 350 milionów euro rocznie. Ukraińskie lobby rolnicze potępiło w czwartek w wyniku ostatniej sprzeczki ześlizgnięcie się UE w stronę „protekcjonizmu”. Jednak ten kompromisowy środek musi jeszcze przejść przez Parlament Europejski, gdzie nadal można się z nim zmierzyć Więcej prób Aby osłabić dostęp Ukrainy.
O ile przedłużenie, nawet rozwodnione, na Ukrainie byłoby nadal mile widziane, problem polega na tym, że takie preferencyjne polityki handlowe rozwijają się w wiodących krajach, takich jak Polska. Ukraińskie zboże nie jest przyczyną trudnej sytuacji polskich rolników, lecz złość na wsiach pozostałych 26 krajów UE; Musi zrobić o wiele więcej Cena jesienna W przypadku światowych towarów rolnych, takich jak pszenica, oraz nieco bardziej rygorystycznych (i kosztownych) przepisów UE dotyczących produkcji rolnej.
Jednak wielu ludzi, którzy zostają kopnięci, gdy upadają, nie obchodzi dokładnie, kto kopie, a ciągła europejska pomoc dla Ukrainy wprowadza wielu ludzi na Wschodzie w niewłaściwy sposób.
Buras z ECFR powiedział, że tymczasowe środki handlowe są równoznaczne z pełnym otwarciem. „Zasadniczo Ukraina przeskoczyła od fragmentarycznego otwarcia na akcesję do Europy do ostatniego etapu tego procesu” – stwierdził. „Nikt nie spodziewa się, że te środki będą trwać trzy lata lub dłużej. Technicznie rzecz biorąc, mamy pełne otwarcie jednolitego rynku dla ukraińskich produktów.
Niebezpieczeństwo polega na tym, że małe kroki, jakie Europa podejmuje dziś, aby wesprzeć Ukrainę ulgami handlowymi, w nadchodzących latach okażą się zatrutym napojem. Powszechnie oczekuje się, że po zakończeniu wojny Ukraina rozpocznie dziesięcioletnie starania o członkostwo w Unii Europejskiej, co wymagałoby odejścia wszystkich obecnych państw członkowskich.
„Ukraińcy, z punktu widzenia Warszawy, powinni być nieco ostrożniejsi, gdy nawołują do większej liberalizacji” – stwierdził Puras. „Ostatecznie Ukraińcy liczą na polskie wsparcie” – dodał.