Właściciel sfilmował najemcę, co doprowadziło do „napadu”. Zdjęcie / Getty Images
Po tym, jak gospodyni nagrała swój telefon komórkowy i zaczęła filmować „agresywnego” lokatora, lokator uderzył kobietę w rękę, próbując oderwać telefon od jej twarzy.
Ale właścicielka twierdziła wtedy, że „napaść” była tak poważna, że musiała zobaczyć się z fizjoterapeutą i musiała wziąć wolne w pracy.
Tenancy Tribunal rozpatrywał incydent wśród wielu innych roszczeń wniesionych przez strony przeciwko sobie, których nazwy nie zostały ujawnione.
O ile sąd podtrzymał zarzuty właścicielki domu, że w związku z „napaścią” musiała się zgłosić do lekarza specjalisty, o tyle zaprzeczył, jakoby w związku z tym musiała wziąć cztery dni wolnego od pracy w domu dziecka.
Po wysłuchaniu długotrwałego sporu dotyczącego najmu, który dotyczył nieruchomości w Manukau, sąd wydał decyzję w zeszłym miesiącu.
Wyszczególniła w nim prośbę wynajmującego o wypowiedzenie jej najmu na czas określony, który miał wygasnąć w grudniu 2023 r. Domagała się również odszkodowania, przykładnego odszkodowania i zwrotu kaucji.
W odpowiedzi dwaj najemcy wystąpili o zlecenia pracy, odszkodowanie i przykładne odszkodowanie.
Rozważając, czy najem powinien zostać rozwiązany, sąd orzekł, że jeden z najemców naruszył swoje obowiązki, napadając na wynajmującego 29 sierpnia tego roku i że nie ma innego środka zaradczego niż wypowiedzenie najmu.
Powiedziała, że 3 lipca tego roku jeden z najemców wielokrotnie krzyczał i przeklinał właściciela, kiedy kobieta była na miejscu.
„Kiedy właściciel wychodził, najemca stał obok samochodu właściciela i podniósł na niego pięść”.
W następnym miesiącu doszło do napadu.
„Właściciel przestraszył się i natychmiast zgłosił te incydenty policji”.
Do sądu złożono raporty policyjne i dowody wideo z kłótni stron w posiadłości.
Chociaż najemca nie zaprzeczył, że napaść miała miejsce, twierdził, że nie była to poważna sprawa i opisał to jako „lekkie pchnięcie”, aby powstrzymać właściciela przed „machaniem telefonem komórkowym w [their] Twarz”.
Sąd stwierdził, że komunikacja między stronami uległa całkowitemu pogorszeniu i istniała realna możliwość eskalacji sprawy w kolejny atak.
„Byłaby niesprawiedliwa odmowa wypowiedzenia najmu, ponieważ strony były zaangażowane w toczące się spory, w których najemca wykonywał groźne gesty w stosunku do wynajmującego, a wynajmujący czuł się zastraszony” – orzekł.
„Sytuacja uległa eskalacji, ponieważ wynajmujący pozostał konsekwentny w swoim podejściu, że ma prawo zająć się nieruchomością najemcy i odmówił opuszczenia lokalu na prośbę lokatorów”.
Sąd nakazał najemcy zapłacenie właścicielowi 25 dolarów za fizjoterapię, po przedstawieniu rachunku jako dowodu, ale odrzucił roszczenie właściciela o 1248 dolarów za utracony dochód. Nie było dowodów na to, że musiała wziąć wolne w pracy.
W świetle rozwiązanej umowy najmu właściciel domagał się łącznie 4728 USD utraconego czynszu, opłat właściciela za znalezienie nowych najemców i powiązanych kosztów benzyny.
Chociaż nie powiodło się w tych roszczeniach, sąd nakazał najemcom zapłacenie 199 USD opłat za reklamę w celu wprowadzenia na rynek wynajmowanej nieruchomości.
Sąd odrzucił również roszczenie właściciela o przykładowe odszkodowanie za napaść i inne roszczenie w wysokości 3000 dolarów za „stres psychiczny, jakiego doznała z powodu tego wynajmu”.
Powiedziała, że cierpiała na zaburzenia snu i niepokój w wyniku „agresywnego zachowania” lokatorów.
Ale najemcy odpowiedzieli, że właściciel stale ich nęka i „stwarza wiele zakłóceń” podczas najmu.
W wyniku trwającego leczenia prowadzonego przez wynajmującego, jeden z lokatorów stracił włosy i musiał udać się do poradni.
Lokatorzy złożyli listę roszczeń odszkodowawczych w wysokości 23 411 USD. Obejmuje takie rzeczy jak prace w ogrodzie, uszkodzona pralka, dokuczanie, cieszenie się niepokojącą ciszą i brak możliwości skorzystania z prysznica.
Wszystkie roszczenia zostały odrzucone, podobnie jak żądania najemców o przykładne odszkodowanie, roszczenia dotyczące dyskryminacji oraz zarzuty, że wynajmujący naruszył Standardy Zdrowych Domów.
Lokatorzy domagali się również zlecenia pracy właścicielowi w celu ustalenia temperatury wody pod prysznicem, ale w związku z wypowiedzeniem najmu również i to zostało odrzucone.
Sąd rozwiązał umowę najmu i natychmiast przyznał właścicielowi prawo własności.