Kapitan Urugwaju mówi, że jego zespół planuje „niespodziankę”, gdy jutro rano w Lyonie zmierzy się z przerażającym zespołem All Blacks.
Andres Villaseca rozmawiał z mediami przed meczem finałowym Pucharu Świata obu drużyn.
Zapytano go, jak jego zespół przygotowywał się do haka przed meczem.
„Zaplanowaliśmy coś, co przeciwstawi się Hakce, ale będzie to niespodzianka” – powiedział tajemniczo.
„Chodzi o to, żeby się tym cieszyć. Usłyszenie francuskiego hymnu narodowego było jednym z najlepszych momentów Pucharu Świata, ponieważ zamiast przytłoczyć, było to ogromne emocje.
„Widzenie haka w telewizji powoduje ciarki na skórze. To ważny moment i zamierzamy go przeżyć. Zamiast się wzdrygać, zmotywuje nas to do stawienia czoła tej sytuacji. A potem będziemy grać z tym samym głodem, co zawsze. ”
Villaseca zdaje sobie sprawę, że nadzieje jego zespołu na osiągnięcie dobrego wyniku w meczu przeciwko All Blacks są duże.
„Będę szczęśliwy, jeśli Urugwaj będzie walczył ze wszystkim i wyjdzie pusty. Taki jest cel. Oczywiście mamy plan gry i go zrealizujemy. Widzieliśmy okazje. Wiemy bardzo dobrze, gdzie i kiedy ich zaatakować, i wiemy o tym .” „Ale chodzi o walkę ze wszystkim i pozostawienie wszystkiego na koniec Pucharu Świata” – dodał.
„Dla mnie jako zawodnika jest to marzenie. Dorastasz, oglądając drużynę All Blacks w telewizji. Poza Pucharem Świata wątpię, czy będzie taka szansa.
„Moim zdaniem od dawna są najlepszą drużyną na świecie. Stanąć przed Haką będzie przeżyciem. Jako zawodnik rugby to najlepsza rzecz, jaka mogła nam się przytrafić”.
Po zeszłotygodniowej porażce z Włochami 96:17, All Blacks są teraz na dobrej drodze do awansu do ćwierćfinału tegorocznego Pucharu Świata po pokonaniu Urugwaju i zapewnieniu sobie miejsca.
Trener Scruma Greg Vick potwierdził, że drużyna All Blacks nadal darzy Urugwajem dużym szacunkiem, zwłaszcza po niewielkiej porażce z Francją 27:12.
„Jako zespół siedzieliśmy, aby obejrzeć ten mecz. Oczywiście byliśmy ciekawi, jak poszło. To właśnie nas ekscytowało i nie dawało nam spokoju. „Nie możemy popadać w samozadowolenie w tym turnieju przeciwko kimkolwiek, z kim gramy”. ”- powiedział Vik.
„Rozmawialiśmy o tym pewnego dnia, o liczbie strat, jakie uzyskują po awarii, o tym, jak są wysportowani, a nawet o niektórych plecach, oni też są absolutnie elektryzujący. Odrobiliśmy więc pracę domową. muszę to zrobić.”
Mecz rozpoczyna się jutro o 8:00 czasu nowozelandzkiego.