Magazyn w USA sprzedaje rzeczy osobiste, które zostały zagubione podczas lotów i nie zostały odebrane przez co najmniej 90 dni.
Sprzedaje rzeczy osobiste, takie jak ubrania, biżuteria, książki i pamiątki. Sklep z bagażem nieodebranym ma 5000 nowych artykułów dziennie i prowadzi teraz sprzedaż online do Nowej Zelandii.
Więc tak, można odkryć coś, co kiedyś należało do ciebie.
Fair Go rozmawiał z Sandrą Soper, która natknęła się na firmę w poszukiwaniu jej bagażu, który zaginął podczas lotu do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii.
Od miesięcy próbowała go wyśledzić za pośrednictwem Emirates i Jetstar, dwóch linii lotniczych, z którymi latała, kiedy odebrała telefon z apteki internetowej w Wielkiej Brytanii.
Apteka powiedziała, że nieodebrany bagaż dzwonił, żeby powiedzieć, że go ma. Najwyraźniej po otwarciu jej torby pracownik znalazł jej leki na receptę i zadzwonił do apteki, aby skontaktować się z Sandrą i dowiedzieć się, gdzie wysłać torbę.
Jednak minęły tygodnie, a Sandra wciąż nie ma swojej torby, więc szuka w Google informacji o nieodebranym bagażu, aby dowiedzieć się więcej o firmie. Była zszokowana, gdy zobaczyła, że sprzedają zagubione rzeczy ludzi.
„To po prostu wydaje się takie złe, naprawdę złe. Nie możesz po prostu sprzedawać ludziom rzeczy. Właściwie nie sądziłem, że to jest legalne”.
Zadzwoniłem więc do Fair Go i skontaktowaliśmy się z Nieodebranym Bagażem, wypytując firmę o jej pogląd na czerpanie zysków ze strat innych i pomagając liniom lotniczym to zrobić.
Rzecznik firmy, Sonny Hood, przyznał, że wiele osób uważa to za moralnie złe, ale powiedział, że firma wierzy, że „zapewnia liniom lotniczym bardziej zrównoważone rozwiązanie, utrzymując zagubione torby z dala od wysypiska śmieci i nadając rzeczom nowe życie”.
Firma podała, że każdego roku podczas lotów sprawdzanych jest cztery miliardy toreb. Więc nawet jeśli utrzymują, że tylko 0,03% toreb nie nadaje się do odbioru, tysiące toreb nadal ląduje na wysypiskach.
Firma ma umowy z liniami lotniczymi na kupno toreb – Fair Go nie zdradzi ile – a następnie sprzedaż zawartości lub przekazanie jej potrzebującym społecznościom. Hood podał przykład wysłania setek tysięcy par okularów do czytania na rzecz organizacji charytatywnej zajmującej się pielęgnacją oczu.
Czy firma nadal posiada torbę Sandry? Powiedziała, że wysłała go na brytyjskie lotnisko, aby Emirates Airlines odebrały go z powrotem. Zajęło to znacznie więcej czasu, niż się spodziewała, ale w końcu go odzyskała.
Sandra zdała sobie sprawę, że miała nieodebrany bagaż, aby podziękować za zwrot torby, ale uważa, że linie lotnicze powinny w końcu ulepszyć swoje systemy śledzenia, intensyfikując wysiłki na rzecz odbierania toreb z właścicielami, a nie ich sprzedawania.