W Papui Nowej Gwinei, gdzie większość dorosłej populacji żuje orzechy betelu, Wskaźnik zachorowalności na raka jamy ustnej na mieszkańca Jest najwyższy na świecie. Jest to także najczęstsza postać nowotworu u mężczyzn i druga pod względem częstości występowania u kobiet.
W kraju o słabym systemie opieki zdrowotnej i niewielkiej liczbie lekarzy specjalistów istnieje duże prawdopodobieństwo, że większość ludzi umrze bez zdiagnozowania tej choroby. Na Marianach Północnych, które mają solidniejszy system opieki zdrowotnej, osoby dotknięte chorobą są bardziej narażone na zakażenie. Jednak orzech betelu nadal powoduje wiele szkód dla zdrowia publicznego. I nie chodzi tu tylko o raka.
„Istnieje coraz większa lista problemów ogólnoustrojowych związanych z orzechami betelu. Problemy z sercem, nerkami i wątrobą oraz niekorzystne skutki w czasie ciąży. Historia, która się teraz ujawnia, jest taka, że orzech betelu należy postrzegać niezależnie od alkoholu i tytoniu” – mówi William Moss .
Na Marianach Północnych większość osób przeżuwających orzechy betelu nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń, o czym świadczy powyższe Ankieta Moss był w to zamieszany. „Z 300 osób, które przeżuwały, 87 procent nie wiedziało, że orzech betelu jest rakotwórczy” – mówi.
Dwie dekady po sklasyfikowaniu orzechów betelu jako substancji rakotwórczej jego sprzedaż w większości części świata jest słabo regulowana, a ostrzeżenia o zagrożeniach dla zdrowia są rzadkie. Moss twierdzi, że przypomina to sytuację z tytoniem z połowy ubiegłego wieku, kiedy sprzedaż nie była regulowana, mimo że znane było ryzyko dla zdrowia.
Doprowadzenie Big Tobacco do stołu negocjacyjnego i pociągnięcie go do odpowiedzialności wymagało zbiorowego międzynarodowego wysiłku. Mamy tu do czynienia z kolejnym potężnym przemysłem wartym miliardy dolarów, ale docelowymi konsumentami są marginalizowane i biedne populacje z minimalnym wykształceniem.