VICTORIA – Lekcja dla Nowej Zelandii na temat opodatkowania nieruchomości?

VICTORIA – Lekcja dla Nowej Zelandii na temat opodatkowania nieruchomości?

Nową Zelandię i Wiktorię łączy wiele problemów. Należą do nich kryzys mieszkaniowy i poziom długu publicznego, który wzrósł w czasie pandemii Covid-19.

W miarę zbliżania się wyborów Nowozelandczycy będą się zastanawiać, jakie środki polityczne mógłby przyjąć ich następny rząd, aby rozwiązać te problemy. Niedawne posunięcia rządu wiktoriańskiego ujawniają kilka możliwych opcji.

I ostrzeżenie. Niektórym czytelnikom te opcje mogą się wydawać irytujące.

Kluczowym elementem obecnego kryzysu mieszkaniowego w Wiktorii jest poważny niedobór nieruchomości mieszkalnych dostępnych do wynajmu długoterminowego. według CoreLogicObecny wskaźnik pustostanów w domach w Melbourne wynosi zaledwie 0,8%. Do miasta nadal napływają nowi imigranci i studenci zagraniczni.

Rząd wiktoriański twierdzi, że kryzys w zakresie wynajmu mieszkań pogłębia się ze względu na liczbę nieruchomości wykorzystywanych na rynku krótkich pobytów – rynku wspieranym przez platformy takie jak Airbnb i Stayz. Według rządu Niedawno wydanyManifest Mieszkaniowy Wiktorii – Następna Dekada 2024-2034W stanie jest ponad 36 000 obiektów rezydencji krótkoterminowych.

Odpowiedzią rządu na ten postrzegany problem jest nałożenie od 2025 r. „podatku od krótkich pobytów”. Stawka tego podatku będzie wynosić 7,5% od przychodów z platform krótkich pobytów. Oczekuje się, że platformy te przeniosą podatek na gospodarzy.

Nie jest jasne, czy głównym celem rządu jest zwiększenie dochodów, czy zwiększenie podaży zakwaterowania na wynajem długoterminowy poprzez zmniejszenie rentowności hostingu krótkoterminowego. Zobowiązała się jednak do wykorzystania dochodów uzyskanych z podatku na finansowanie mieszkalnictwa socjalnego i niedrogiego budownictwa mieszkaniowego.

Nic więc dziwnego, że nie brakuje krytyków nowego podatku. Platformy zakwaterowania krótkoterminowego argumentują, że postawi to je w niekorzystnej sytuacji konkurencyjnej w porównaniu z hotelami. Kontrargumentem rządu jest to, że hotele nie zmniejszają podaży mieszkań na wynajem długoterminowy.

Organizatorzy turystyki twierdzą, że nowy podatek sprawi, że Wiktoria stanie się droższym, a przez to mniej atrakcyjnym kierunkiem turystycznym. Podatek ten nazwano „podatkiem wakacyjnym i turystycznym”.

READ  Potwierdzono lokalne ceny nowej hybrydy science-fiction Toyoty

Kolejnym podatkiem znajdującym się w zestawie narzędzi rządu wiktoriańskiego mającym na celu poprawę podaży mieszkań jest opłata za niezamieszkane grunty mieszkalne (VRLT). To jest to Istniejący podatek co ma zastosowanie”Do domów w centrum i w centrum Melbourne, które były puste przez ponad sześć miesięcy w poprzednim roku kalendarzowym’. Podatek pobierany jest w wysokości 1% wartości nieruchomości przy zastosowaniu „Ogólny proces ocenyProwadzone przez wiktoriańskiego rzeczoznawcę generalnego.

Celem VRLT jest zachęcanie właścicieli nieruchomości do użytkowania lub sprzedaży swojej nieruchomości.

W tym tygodniu wiktoriański skarbnik Tim Ballas Ogłaszać Znaczące rozszerzenie tego podatku. Po pierwsze, od 2025 roku jego zastosowanie zostanie rozszerzone na całą Wiktorię, a nie tylko części Melbourne. Po drugie, od 2026 r. system będzie dotyczył gruntów nieulepszanych i ulepszonych.

Skarbnik w następujący sposób określił cel zmian:

Wiemy, że najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, aby uczynić domy bardziej przystępnymi cenowo, jest udostępnienie ich większej liczby — chodzi o uwolnienie pustych domów do wynajęcia i wolnych gruntów pod nowe domy, szczególnie na zewnętrznych przedmieściach i w regionie Wiktorii.

Podobnie jak w przypadku podatku krótkoterminowego, ekspansja VRLT spotkała się z okrzykami protestu. Jednym z najgłośniejszych zarzutów jest to, że domy wakacyjne w całym stanie zostaną opodatkowane. Rząd stwierdził, że VRLT nie ma zastosowania do domów wakacyjnych, ale nie jest jasne, czy dotyczy to domów wakacyjnych będących własnością trustów – spółki będącej w Australii współwłasnością.

Warto zaznaczyć, że podatek krótkoterminowy i ekspansja VRLT to nie jedyne negatywne zmiany podatkowe dla właścicieli nieruchomości w Wiktorii w tym roku. W majowym budżecie rząd wiktoriański Wystrzelony A ’Podatek od zadłużenia Covid-19’. Jak to ujął rząd, jest to „tymczasowy podatek mający pomóc w spłacie długów zaciągniętych podczas tego wydarzenia, które zdarza się raz na sto lat”.

READ  Krypto-zima grozi przekształceniem się w epokę lodowcową

Tymczasowe w tym przypadku oznacza dziesięć lat.

Tylko w ciągu pierwszych czterech lat „tymczasowy podatek dodatkowy od długu związanego z COVID-19”, jak się go nazywa, przyniesie od właścicieli prawie 5 miliardów dolarów. Cel ten zostanie osiągnięty poprzez szereg zmian w systemie podatku gruntowego, w tym zmniejszenie minimalnego zwolnienia z podatku gruntowego z 300 000 USD do zaledwie 50 000 USD.

Znacząco zwiększy to liczbę właścicieli nieruchomości podlegających opodatkowaniu podatkiem gruntowym.

Jak to często bywa, gdy rządy szukają dodatkowych dochodów, szczególnie uciążliwa podwyżka podatków planowana przez rząd wiktoriański jest skierowana do obcokrajowców (którzy nie mogą głosować). „Dopłata za nieobecnego właściciela” obowiązująca w przypadku podatku gruntowego zostanie podwojona z 2% do 4%.

Czytelnikom z Nowej Zelandii, którzy mieszkają w kraju, w którym nie ma opłaty skarbowej, podatku gruntowego, podatku krótkoterminowego, rzeczywistego podatku za zwłokę ani ogólnego podatku od zysków kapitałowych, można wybaczyć, że zastanawiają się, dlaczego ktokolwiek miałby inwestować w nieruchomości w Wiktorii.


* Ross Stitt jest niezależnym pisarzem z doktoratem z nauk politycznych. Jest Nowozelandczykiem mieszkającym w Sydney. Jego artykuły są częścią serii Understanding Australia.

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *