W sobotę Iga Świątek zmierzy się z Sofią Kenin w finale Rolanda Garrosa i stanie się pierwszą Polką, która zdobędzie tytuł Wielkiego Szlema w grze pojedynczej. Tak czy inaczej, 19-latka stanęła już przed poważnym wyzwaniem: wzbudzeniem entuzjazmu w swoim rodzinnym kraju, gdzie tenis nie jest sportem popularnym.
📰Jutrzejsza jedynka 😎 @iga_swiatek #Roland Garros pic.twitter.com/6Mdxqjtipz
– Przeglad Sportowy (@przeglad) 8 października 2020 r
Warto dodać, że to właśnie tenisistka Iga Świątek miała zaszczyt pojawić się na całostronicowej okładce polskiego dziennika sportowego. Przegląd Sportoy. Nagłówek brzmiał „Poland Jaros” nawiązując do dotarcia Polaka do finału French Open. Z jednej strony wybór ten wydaje się oczywisty, biorąc pod uwagę wyjątkowy występ Świątka na Rolandzie Garrosie. Biorąc jednak pod uwagę niewielką popularność tenisa w Polsce, taki rozgłos nie jest pewny.
Jak ma to miejsce w wielu miejscach na świecie, większość nagłówków gazet zajmuje piłka nożna (oczywiście nie futbol amerykański). Polska nie jest wyjątkiem. Oprócz tego sportu należność dostają także siatkarze, którzy z rzędu zostali mistrzami świata. Ponadto wyścigi motocyklowe na owalnym żużlu przez cały rok przyciągają tłumy. Kolarz Michał Kwiatkowski, lekkoatleta Adam Czczut i narciarz Dawud Kubacki należą do największych polskich gwiazd. Ten środkowoeuropejski kraj, liczący 38 milionów mieszkańców, jest żyznym gruntem dla talentów sportowych, ale jałowym, jeśli chodzi o tenis.
Tylko 300 000 graczy
W 2019 roku Polski Związek Tenisowy zarejestrował w tym sporcie około 300 000 zawodników. Dla porównania Francuska Federacja Tenisowa liczy około miliona graczy. Sądów w Polsce jest niewiele, a opłaty sądowe są stosunkowo wysokie. Tomasz Smokowski, były komentator Canal + Polska i współzałożyciel Kanał Sportowy na YouTubekrytycznie przygląda się kondycji krajowego tenisa – którą pilnie śledzi.
„Nadal nie mamy w Polsce dedykowanego narodowego centrum tenisowego” – skomentował Smokowski. „Ci, którzy przyszli do tego sportu, wiele zawdzięczają możliwościom finansowym swoich rodziców. Nadal musimy zrobić wszystko i niestety nie sądzę, że tytuł Wielkiego Szlema coś zmieni.
Agnieszka Radwańska (finalistka Wimbledonu 2012), Jerzy Janowicz (w 2013 roku uplasował się na 14. miejscu na świecie) i Łukasz Kubot (były numer 1. świata w grze podwójnej) nie są czystymi produktami polskiej drużyny. Swoje kariery budowali głównie poza Polską Federacją, za własne pieniądze. To samo dotyczy kolejnego pokolenia, w tym Huberta Hurkacza (31. miejsce na świecie w rankingu ATP Tour). A teraz oczywiście jest Swatek.
„Nie sądzę, żeby jak dotąd była zbyt często atakowana na ulicy” – powiedział Smokowski z uśmiechem. „Ale wszystko szybko się dla niej zmieni i jak wiem, wielu sponsorów i firm chciałoby ją podpisać”.
„Teraz polskich fanów tenisa jest mnóstwo na portalach społecznościowych”.
Po pokonaniu w pierwszej rundzie wicemiss Rolanda Garrosa 2019 Markety Vondrousovej 6:1, 6:2, urodzona w Warszawie zawodniczka przez kilka rund kontynuowała swoją podróż w ukryciu. Zmieniło się to w 1/8 finału, kiedy Świątek trafił na pierwsze strony gazet z oszałamiającą byłą mistrzynią i czołową rozstawioną Simoną Halep 6:1, 6:1. Według Smokowskiego był to „prawdziwy punkt zwrotny”, bo od tego momentu Świątek zaczął budzić coraz większe zainteresowanie mediów i entuzjazm opinii publicznej.
Dziennikarz zwrócił uwagę, że „16. rundę w Eurosporcie obejrzało około 150 000 widzów”. „Jej ćwierćfinał z Martiną Trevisan oglądało 600 000 widzów, a potem jej półfinał z Nadją Podoroską oglądało prawie milion widzów. Ten ostatni był transmitowany bez szyfrowania w TVN, który rzadko pokazuje wydarzenia sportowe. Ludzie nagle się nim zainteresowali. ”, a teraz fani tenisa gromadzą się w mediach społecznościowych.
Mimo że tenis ma status sportu niszowego, dzięki 19-latkowi udało mu się wywołać w Polsce niezaprzeczalny entuzjazm. Najlepsze niewątpliwie dopiero nadejdzie.
„Jestem pewien, że w najbliższą sobotę nadawcy pobiją rekordy oglądalności, zaczynając od 15:00” – prognozuje Smokowski. „To weekend, ludzie będą w domu… to będzie świetny występ”.
Jeśli uda jej się zakończyć swoje niesamowite dwa tygodnie zwycięstwem, Świątek zostanie pierwszą reprezentantką swojego kraju, która zwycięży w turnieju singlowym Wielkiego Szlema. Kiedy wróci do domu z rodakami, impreza będzie jeszcze wspanialsza.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.