Leo Lozano, który przyjechał z Filipin do pracy w Westport, zmarł w lipcu kilka godzin po zbadaniu przez lekarza w szpitalu w Westport i odesłaniu do domu.
Te Watu Ora ocenia leczenie 51-latka, ale wdowa po nim, Lesili Lozano, stwierdziła, że nie ma żadnych informacji na temat tej recenzji ani żadnego kontaktu ze strony Te Watu Ora.
Rzecznik Patient Voice Aotearoa, Malcolm Mulholland, który kontaktował się z Leslie, powiedział, że jest zszokowany, że nie była informowana na bieżąco.
„Pomyślałem, że rodzina Liu była w pełni świadoma postępu procesu i faktu, że przeprowadzono niezależne badanie okoliczności jego śmierci. Oraz faktu, że minęło już kilka miesięcy od jego zakończenia” Więc.” „Nic nie słyszałem, byłem zszokowany”.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Nowej Zelandii powiedział, że składa rodzinie „szczere kondolencje”.
„Rodzina będzie objęta procesem przeglądu w miarę jego postępu. Nie możemy teraz potwierdzić daty zakończenia tego zdarzenia [Health and Disability Commissioner] Skarga i dochodzenie kryminalistyczne.”
Leslie stwierdziła, że od śmierci jej męża życie stało się bardzo trudne.
„Cierpimy psychicznie, emocjonalnie i fizycznie”.
Mówiła, że cała rodzina cierpi na depresję i stany lękowe, a jej 8-letnia córka nie chce już chodzić do szkoły, bo tęskni za ojcem.
Leslie powiedziała, że przeżyła traumę po śmierci męża i wciąż myśli o dźwiękach, jakie wydawał z trudem łapania oddechu, zanim upadł.
Liu trafiła do szpitala Westport w lipcu, skarżąc się na ból brzucha.
Powiedziano mu, że przyczyną może być wrzód żołądka i przepisano mu leki na tę przypadłość.
Leslie rozmawiała później z Leo w domu, kiedy ten upadł.
Współlokatorzy zabrali go z powrotem do szpitala, ale próby reanimacji nie powiodły się i uznano go za zmarłego.