Mówi się, że wdowiec po Tinie Turner planuje przekształcić szwajcarską posiadłość o wartości 125 milionów dolarów nowozelandzkich, w której zmarła, w muzeum poświęcone jej życiu i pracy.
Piosenkarka, której śmierć potwierdzono w czwartek w wieku 83 lat po wieloletnich problemach zdrowotnych, kupiła wraz z mężem Erwinem Bachem 67, 10 budynków z widokiem na Jezioro Zuryskie.
Szwajcarska gazeta Blick stwierdziła, że „może teraz służyć do eksponowania pamiątek z kariery gwiazdy”.
Stuletnia posiadłość o powierzchni 260 000 stóp kwadratowych w Staefa Village obejmuje staw, rzekę, basen i pomost dla łodzi i znajduje się w ekskluzywnej dzielnicy, w której również mieszka supergwiazda tenisa Roger Federer, lat 41.
Mówi się również, że w jej rodzinnym mieście Brownsville w stanie Tennessee, gdzie znajduje się już Muzeum Tiny Turner, trwają prace nad pomnikiem Tiny.
Burmistrz Bill Rawls Jr. ujawnił swój plan pomnika TMZ, mówiąc, że ma już wsparcie swoich kolegów.
Powiedział: „Kiedy Tina weszła na scenę, byłem jej właścicielem. Chcemy, aby ten posąg reprezentował tę pasję.
„Tina była inspiracją dla całego świata… Pokazała mieszkańcom Brownsville, że bez względu na to, gdzie zaczniesz, masz własną historię o tym, gdzie skończysz”.
Tina z łatwością mogła sobie pozwolić na schronienie w Szwajcarii, gdzie w chwili śmierci miała majątek szacowany na 250 milionów dolarów – sprzedając prawa do wizerunku za fortunę dwa lata przed śmiercią.
Piosenkarka Private Dancer zawarła umowę, która obejmowała również prawa do muzyki, z BMG za 50 milionów dolarów, co znacznie zwiększyło jej wartość netto.
68-letni dyrektor generalny BMG, Hartwig Masoch, powiedział wówczas: „Muzyczna podróż Tiny Turner zainspirowała setki milionów ludzi na całym świecie i nadal dociera do nowych odbiorców.
„Jesteśmy zaszczyceni, mogąc podjąć się zadania zarządzania muzycznymi i biznesowymi interesami Tiny Turner. To odpowiedzialność, którą traktujemy poważnie i będziemy dokładać wszelkich starań. To naprawdę najlepsze, po prostu najlepsze”.