the Herold Nowej Zelandii i redaktor naczelny Shane Currie W dwutygodniowej podróży Aby ocenić nastroje narodu i poznać zwykłych i wybitnych Nowozelandczyków, którzy robią różnicę w swoich społecznościach i na całym świecie. Dziś słyszy, jak jedna z największych legend sportu Nowej Zelandii ponownie lata w małym miasteczku Taranaki. chwila, mamy Dziewięć pytań z Liama Malone’a Od farmy w North Taranaki po Kenię po browar w New Plymouth – jeden z przedsiębiorców twierdzi, że czynienie dobra może być sposobem na życie. Rozmawia z Danem Radcliffe’em Prasa Stratford Redaktor Ilona Hahn.
Czterdzieści lat po swoim oszałamiającym zwycięstwie w Pucharze Melbourne od ostatniego do pierwszego, Kiwi znów lata.
Jeden z naszych największych koni wyścigowych został uwieczniony w brązie w mieście, w którym był ukochany – trenowany na szosie przez legendarnych Snow i Anne Lupton.
Pomnik, niedawno odsłonięty w centrum Waverley w południowym Taranaki, przyciągał turystów i mieszkańców na kilka godzin przed wczorajszym Pucharem Melbourne, wyścigiem, który Kiwi wygrał w 1983 r. po oszałamiającym ostatnim miejscu.
reklama
Ci z nas, którzy są wystarczająco dorośli, kto kiedykolwiek zapomni szok komentatora wyścigu, gdy Kiwi pojawiło się znikąd na kilka sekund przed czasem?
„Kiwi! Kiwi pokona ich wszystkich. Przyszedł z końca… niesamowity występ!”
Nicky Andrews, jedno z trójki dzieci Luptonów – wciąż regularnie przedstawiane jako „siostra Kiwi” – była w Flemington w 1983 roku i nadal dostaje gęsiej skórki, gdy ogląda powtórki wyścigu.
Powiedziała Ogłaszać Wczoraj zwycięstwo uznano za „niezapomniane”, a nowy pomnik – autorstwa rzeźbiarza Fridtjofa Hanssona – był świadectwem miłości miasta do kiwi.
reklama
Hanson zmarł we wrześniu 2021 r., ale swoją ostatnią pracę zadedykował Radzie Okręgu South Taranaki. Z kolei lokalny komitet zebrał fundusze i dotacje na projekt, który prawdopodobnie będzie mieścić się w przedziale 250 000 dolarów – koszt pokrycia formy brązem to tylko 150 000 dolarów.
„Wszyscy w Waverley zawsze nazywali Kiwi swoim koniem. Wszyscy mieszkańcy sądzili, że kiwi ma włos na grzbiecie” – mówi Andrews.
„Moja mama i tata to uwielbiali – tylko fakt, że wszyscy nazywali go swoim koniem, koniem Waverley. Jako rodzina wszyscy naprawdę to uwielbialiśmy. Pomyśleliśmy, że to fajne”.
Kiwi zmarł w 1995 roku i został pochowany na farmie Lupton. Zgodnie ze swobodnym podejściem Snowa do życia, na nagrobku konia widniał napis: „Kiwi, Melbourne Cup 1983”.
Snow zmarł w grudniu 2004 roku w wieku 84 lat, a Anne cztery lata później.
Para jest w mieście tak samo kochana jak kiwi.
„Snowy i Anne byli cudownymi, wspaniałymi ludźmi – naprawdę byli” – mówi konsultant i były funkcjonariusz policji Brian Rock, który przewodniczy komisji ds. rzeźby.
Andrews, która nadal mieszka w okolicy, pamięta swojego ojca jako „miłego, delikatnego i pokornego człowieka”, a Kiwi jako łagodnego konia. Uważa, że na tym właśnie polega tajemnica ich partnerstwa.
„Tata i Kiwi byli po prostu świetnymi kumplami.
„Tata miał łagodny charakter i myślę, że Kiwi też był delikatny – to było prawdziwe partnerstwo, jeśli się nad tym zastanowić [jockey] Jimmy Cassidy i Kiwi również stworzyli świetny zespół.
reklama
„Kiedy ludzie dostrajają się do zwierzęcia… osiągamy taki rezultat, jaki osiągamy”.
O wyścigu w 1983 roku mówi: „Widzieliśmy, jak się ścigał – widzieliśmy go cały czas.
„Ludzie w Nowej Zelandii, którzy oglądali wyścig w telewizji, prawdopodobnie nie widzieli, w jaki sposób pokonywał on trasę.
„Zaczęliśmy być naprawdę podekscytowani, gdy zobaczyliśmy, że zaczyna się trochę podnosić i poruszać. Muszę przyznać, że byłem bardzo bliski zrzucenia kapelusza z wybiegu.
„Za każdym razem, gdy teraz oglądam wyścig, powracają do mnie te same uczucia, które towarzyszyły mi tamtego dnia. Wciąż jestem podekscytowany, kiedy to oglądam”.
„O mój Boże, australijska wspólnota się śmiała” – mówi Rock. Myśleli, że to żart, że ten koń, który mieszkał na farmie z krowami i wszystkim, mógł dalej wygrywać Puchar Melbourne – coś, o czym nikt nie słyszał.
reklama
Andrews mówi, że to był wspaniały dzień i być może wspaniały dzień dla jej rodziców, ponieważ wszyscy – w tym dziesiątki dziennikarzy – chcieli z nimi porozmawiać.
Świętowali podczas prywatnej kolacji w hotelu Southern Cross – Snow Lupton pojawił się później niż pozostali, ponieważ wrócił z Kiwi do stajni Mornington.
„Mój ojciec dorastał w ośmioosobowej rodzinie – wszyscy jeździli konno i wszyscy kochali konie. Miłość do zwierząt i miłość do koni przekazywana była z pokolenia na pokolenie” – mówi.
Konie również silnie reprezentowały rodzinę ze strony matki i były kontynuowane przez ostatnie pokolenia, biorąc udział w szkoleniu, jeździectwie i zarządzaniu.
Rock twierdzi, że Puchar Melbourne nadal zajmuje szczególne miejsce w sercach mieszkańców, choć obecnie stracił na znaczeniu. „Miasto się kurczy, jest tylko jeden pub, a młyn jest zamknięty, więc to trochę smutne, ale każdy na pewno będzie pamiętał Melbourne Cup Day. O piątej nie będzie nikogo na ulicy.”
Rock twierdzi, że wciąż trwają prace nad pomnikiem, zamontowaniem oświetlenia i paneli informacyjnych, ale już wywołuje on emocje w mieście. „To budzi duże zainteresowanie.”
reklama
Mieszkańcy mogą przekazać datki na rzecz tej sprawy, kupując cegłę ze swoim imieniem za 150 dolarów, która zostanie umieszczona wokół pomnika. Do tej pory sprzedano ich około 300.
Nicky Andrews pochwalił rzeźbiarza Fridtjofa Hanssona za jego wizję.
Minęło 40 lat od zwycięstwa drużyny Kiwi, ale zainteresowanie nadal utrzymuje się na stałym poziomie. I oczywiście konie i wyścigi stanowią dużą część tego obszaru – w Waverley jest kilku bardzo utalentowanych jeźdźców i kobiet.
Andrews mówi, że Snow był zdumiony, że media co roku wzywały go na Puchar Melbourne. „Tata był zdumiony, że ktoś to pamięta.
„Minęło 20 lat. Myślałem, że o tym zapomnieli” – powiedział.
Teraz, 40 lat później, to jego córka odbiera telefony od mediów.
reklama
Dzień 9 – Palmerston North do New Plymouth
Po opuszczeniu Palmerston North w pełni elektrycznym Volkswagenie ID.5 około 10 rano spędziłem kilka godzin w Wanganui – centrum miasta tętniło życiem – i ponad godzinę w Waverley, kiedy zobaczyłem nowy posąg kiwi z brązu.
Kiedy byłem w mieście, skontaktowałem się z konsultantem Brianem Rockiem i córką Snow Lupton, Nikki Andrews, i byli bardzo pomocni, przekazując mi szczegóły projektu.
W miarę jak turyści przychodzili i odchodzili, poprosiłem Fionę Fredrickson, lokalną pracownicę Four Square, aby zrobiła zdjęcie przed pomnikiem z tablicą nastrojów Great New Zealand Journey.
Jej nastrój? „Życie jest dobre!”
W nocy w New Plymouth naładowałem Volkswagena ID.5 na stacji ChargeNet w New World, jedząc pizzę. Jest spakowany i gotowy na dzisiejszą podróż do Taupo.
Shane Currie podróżuje po kraju OgłaszaćWspaniała podróż do Nowej Zelandii. Przeczytaj całą serię tutaj.