Siły rosyjskie pospiesznie wycofywały się na północno-wschodnią Ukrainę, gdzie Kreml został zaskoczony kontratakiem ukraińskim. Wideo / AP
Gdy rosyjska inwazja na Ukrainę wkracza w ósmy miesiąc, wydaje się, że nowa taktyka Władimira Putina na częściową mobilizację przyniosła odwrotny skutek.
21 września prezydent Rosji zarządził częściową mobilizację części obywateli kraju jako sposób na walkę ze skalą strat w szeregach wojsk rosyjskich po wojnie.
Od marca Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy twierdzi, że zabił lub zranił ponad 45 000 członków sił rosyjskich, przy czym większość zgonów miała miejsce w regionach na wschód od Doniecka i na południe od Mikołajowa.
Teraz Rosjanie zostaną wcieleni do rezerw i ci, którzy wcześniej służyli „ochronie ojczyzny” po tym, jak Putin zaprosił ich w środę na nagrane wcześniej przemówienie telewizyjne.
„Aby zapewnić bezpieczeństwo naszemu ludowi i naszemu ludowi na wyzwolonych ziemiach, uważam za konieczne poparcie propozycji Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego o częściowej mobilizacji w Federacji Rosyjskiej” – powiedział.
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, że w ramach mobilizacji 300 tys.
Putin zapowiedział również, że rekruci przejdą dodatkowe szkolenie wojskowe, zanim będą mogli zostać rozmieszczeni.
Ale dwa dni po ogłoszeniu Putina analitycy już zauważyli błędy w planie jego rządu po tym, jak rosyjskie ośrodki opozycji i kanały Telegramu ujawniły informacje wskazujące na awarię systemu mobilizacji.
Pominięto kryteria kwalifikowalności
Według wielu doniesień blogerów wojskowych (blogerów) i mediów społecznościowych, rosyjskie wojskowe centra rekrutacyjne, urzędnicy rekrutujący i lokalna administracja mobilizują mężczyzn, którzy nie spełniają kryteriów ustalonych przez Shoigu, powiedział Instytut Badań nad Wojną (ISW). .
Ponadto niezweryfikowane informacje wskazują, że Kreml dąży do zmobilizowania 1,2 mln mężczyzn, czterokrotnie więcej niż obiecał publicznie Shoigu, planując zakończenie mobilizacji do 10 listopada.
Na znak, że Rosja może działać w desperacji, liczne skargi opinii publicznej zamieszczane w mediach społecznościowych wskazują, że starsi mężczyźni, studenci, pracownicy przemysłu wojskowego i cywile bez wcześniejszego doświadczenia wojskowego otrzymują zawiadomienia o nielegalnej mobilizacji.
„Niektórzy blogerzy z Mel zwrócili uwagę, że rosyjscy rekruterzy przypisują mężczyzn z wcześniejszą służbą wojskową do bardzo różnych specjalizacji od tych, w których służyli, podczas gdy inne źródła donoszą o przypadkach wojskowych ośrodków rekrutacyjnych rekrutujących przewlekle chorych mężczyzn” – napisała ISW w oświadczeniu.
Ponadto blogerzy zwrócili uwagę, że rekruterzy mobilizują tych mężczyzn tylko ze względu na ich żądania spełnienia limitów i nie trzymają się postrzeganego planu mobilizacji, ponieważ są „niezmotywowani i niedostatecznie opłacani”.
W rezultacie, jak ostrzegają analitycy, w takim poborze mogą pojawić się niedoświadczeni rekruci walczący w wojnie, na którą nie są przygotowani, z niewielką korzyścią dla Rosji.
„Wyzwania i błędy w pierwszych dniach prowadzenia operacji na dużą skalę i żądania częściowej mobilizacji w środku nieudanej wojny niekoniecznie są zaskakujące, choć sugerują, że infrastruktura rosyjskiej mobilizacji wojskowej nie była lepiej przygotowana na wojny niż same rosyjskie siły zbrojne”.
Różnice powodują nieufność
Te rozbieżności między tym, o czym wspominał Putin w swoim publicznym wystąpieniu, a tym, co Rosjanie i blogerzy donoszą w mediach społecznościowych, również przyczyniają się do utraty zaufania publicznego do rosyjskiego rządu.
Według ISW, jeden z blogerów stwierdził, że niewłaściwe postępowanie z taką mobilizacją powoduje wzrost „ruchów separatystycznych” i opozycyjnych mediów sprzeciwiających się przywództwu kraju.
Inny bloger zwrócił uwagę, że niezdolność Kremla do naprawienia błędów w praktykach mobilizacyjnych kraju przyczyniłaby się do wysokiego poziomu nieufności do rosyjskiego przywództwa wojskowego i politycznego.
Pojawiły się również doniesienia, że Rosjanie zwracają się przeciwko wojskowym centrom rekrutacyjnym i personelowi, niszcząc budynki i walcząc z oficerami rekrutacyjnymi i przedstawicielami mobilizacji.
Dzieje się to w czasie, gdy wielu Rosjan wyszło na ulice, aby sprzeciwić się planowi mobilizacji Putina i ustawie, która została wprowadzona przed ogłoszeniem.
„Nieudana lub słabo błędna kampania częściowej mobilizacji może grozić dalszym wyobcowaniem rosyjskiej mobilizacji nacjonalistycznej, która wspierała wojnę i mobilizację”, powiedział ISW.
Co więcej, mogłoby to sugerować, że nowe prawa nałożone na zmobilizowanych obywateli mogą być kosztem rządu, ponieważ ci, którzy nie byli w stanie opuścić kraju na czas, stają teraz przed perspektywą zmuszenia do udziału w wojnie.
Personelowi wojskowemu, który zdezerteruje, podda się „bez pozwolenia”, odmówi walki lub nie wykona rozkazów, grozi do 10 lat więzienia na mocy nowej ustawy podpisanej przez Putina w sobotę.
Ponadto osobna ustawa umożliwi cudzoziemcom zaciągniętym do armii rosyjskiej łatwiejszy dostęp do obywatelstwa na terenie kraju.
Ustawa weszła w życie po tym, jak tysiące mężczyzn w wieku wojskowym opuściły kraj kilka godzin po tym, jak Putin ogłosił mobilizację, widząc loty z kraju o pojemności i około 2300 prywatnych pojazdów czekających na wjazd do Gruzji.
Plan, który może podzielić kraj
Jedną z ostatnich wad, które ISW wskazała w rosyjskim planie mobilizacyjnym, jest jej potencjał do dalszego podziału narodu.
Lider Rosyjskiej Republiki Czeczenii Ramzan Kadyrow powiedział w transmisji telewizyjnej na żywo, że jego kierownictwo nie przeprowadzi żadnej mobilizacji w regionie, „ponieważ przekroczyło już nieokreślony plan formowania sił o 254 proc.”.
Republika wysłała już 20 000 żołnierzy do walki z Ukrainą od 24 lutego.
„Jeśli jeden z najbardziej głośnych i agresywnych podżegaczy wojennych czuje potrzebę odrzucenia, przynajmniej publicznie, mobilizacji swojego ludu, może to sugerować, że nawet Kadyrow odczuwa i być może obawia się powszechnego niezadowolenia, jakie wywołałaby częściowa mobilizacja” – powiedział ISW. .