Żniwiarze zbierają pszenicę we wsi Skriwka na Ukrainie, 9 sierpnia 2022 r. Foto /AP/ Efrem Lukatsky
Aby chronić polskich rolników, polski rząd wezwał we wtorek Unię Europejską do przedłużenia zakazu importu ukraińskiego zboża poza weekend.
Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział, że zwrócił się do Komisji Europejskiej, organu wykonawczego UE, o przedłużenie obowiązującego na Ukrainie zakazu kukurydzy, pszenicy, słonecznika i rzepaku, w przeciwnym razie „my to zrobimy. Rynek”.
W rozmowie z rolnikami z Kosowa Laki we wschodnim regionie rolniczym Polski Morawiecki powiedział, że wybory parlamentarne zaplanowane na 15 października będą kluczowe dla przyszłości polskiego rolnictwa.
Rządząca konserwatywna partia Prawo i Sprawiedliwość w swojej kampanii stara się odwoływać do chłopskich wyborców.
Reklama
Polska, Węgry, Słowacja, Bułgaria i Rumunia – działając na podstawie decyzji UE – nałożyły od kwietnia do 15 września zakaz na cztery ukraińskie zboża, szkodząc ich rolnikom.
Ponieważ Rosja blokuje jej regularne szlaki eksportowe, dozwolony jest wyłącznie tranzyt towarów zapieczętowanych, aby pomóc Ukrainie w transporcie jej towarów za granicę.
Wcześniej tego dnia Morawiecki zamieścił na portalu X, znanym wcześniej jako Twitter, informację, że „Polska nie pozwoli, aby Ukraina zasypywała nas zbożem”.
„Bez względu na decyzje urzędników w Brukseli, nie otworzymy naszych granic” – napisał Morawiecki w atmosferze intensywnej kampanii wyborczej. Rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość pragnie zdobyć bezprecedensową trzecią kadencję.
Reklama
Komisarze UE i osobno Parlament Europejski mieli omówić tę kwestię we wtorek.
Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wójcichowski powiedział we wtorek, że podejmowane są wysiłki w celu przedłużenia zakazu.
Wojciechowski jest byłym ministrem rolnictwa.
W debacie parlamentarnej UE mieli wziąć udział niektórzy liderzy polskich grup rolniczych, w tym Michał Kołodziejczak, kandydat opozycji w wyborach 15 października.
Polska wspiera sąsiednią Ukrainę pomocą wojskową i humanitarną w walce z rosyjską agresją, ale Warszawa jest zdecydowana zakazać importu ukraińskich produktów rolnych po protestach rolników.
„Jesteśmy gotowi wspierać Ukrainę w czasie wojny i jej odbudowy, chcemy uczestniczyć w odbudowie, ale jednocześnie musimy pamiętać. [to think] O naszych obywateli, o nasze rolnictwo i o naszą wieś” – powiedział na początku posiedzenia gabinetu lider partii rządzącej i wicepremier Jarosław Kaczyński.
„Nasi ukraińscy przyjaciele muszą to zrozumieć” – powiedział.