Według wielu raportów, iPhone 15 Pro i iPhone 15 Pro Max firmy Apple są coraz droższe. Ale nowy przeciek ujawnił, że nie jest to największy szok cenowy dotyczący dwóch nowych telefonów.
wyłącznie raportMing-Chi Kuo, szanowany analityk i specjalista ds. łańcucha dostaw, mówi, że Apple będzie dostarczać iPhone’a 15 Pro Max wyłącznie z obiektywem peryskopowym, który jest używany do fotografowania z zoomem optycznym. To stawia Pro Max na równi z konkurentami, takimi jak Galaxy S23 Ultra i Huawei Mate 50 Pro, które od lat używają obiektywów peryskopowych.
Jednak szokującym szczegółem jest to, że Kuo mówi, że Apple zdecydowało się wykluczyć soczewkę peryskopową z iPhone’a 15 Pro, pomimo wynegocjowania niskiej ceny wynoszącej zaledwie 4 USD (w tym pryzmaty) za sztukę z dostawcą Largan. Kuo mówi, że Largan nie może czerpać korzyści z transakcji za taką cenę. Ciekawe jest również to, że Kuo mówi, że Apple wprowadzi soczewki peryskopowe zarówno dla iPhone’a 16 Pro, jak i Pro Max w 2024 roku, co czyni tę funkcję różnicą jednej generacji.
Wszystko to wydaje mi się dziwne. Po pierwsze, okazja cenowa na komponenty tego rozmiaru jest niesamowita, ale jeśli ktoś może to zrobić, Apple może. Po drugie, dlaczego Pro Max wyróżniał się tylko przez jedną generację? Gdyby Apple zmienił nazwę Pro Max na Ultra, jak do niedawna krążyły plotki, rozumiem, że obrał nową ścieżkę. Ale dokonanie rozdzielenia na jedno pokolenie może wprowadzić w błąd kupujących.
Po trzecie, ceny. Oczekuje się, że Apple podniesie ceny iPhone’a 15 Pro i Pro Max nawet o 200 USD w tym roku. Będzie to największa podwyżka pokoleniowa w historii iPhone’a. A zrobienie tego, jednocześnie dzieląc swoje zestawy funkcji, coś, czego Apple nie zrobiło od czasu iPhone’a 8 i iPhone’a 8 Plus w 2017 roku, pozostawiając jeden model wyraźnie jako kiepską sprawę, byłoby szokiem.
Jednak rok 2023 wydaje się być rokiem, w którym Apple chce zaryzykować z iPhonem. Oprócz zmiany aparatu i ceny iPhone’a 15 Pro i Pro Max, zastąpi przyciski głośności i przełącznik wyciszania programowalnymi przyciskami akcji, wreszcie odnowi przycisk LiDAR, wprowadzi pierwszy chip smartfona 3 nm i wykorzysta rekordowe krawędzie w designie. Cały skład zostanie również przeniesiony na Dynamic Island i wersję USB-C z blokadą MFi, co z pewnością podzieli opinię.
Podejrzewam jednak, że to ceny modeli iPhone’a 15 Pro i luka w funkcjach naprawdę sprawiają, że języki machają.
Więcej o Forbesie