Wyniki przedsiębiorstw w ostatnim czasie znacząco przyczyniły się do wzrostu kosztów

Wyniki przedsiębiorstw w ostatnim czasie znacząco przyczyniły się do wzrostu kosztów

Nowe badania pokazują, że firmy generowały rekordowe zyski, podczas gdy inflacja gwałtownie wzrosła podczas kryzysu kosztów utrzymania.

Badanie miało na celu naśladowanie analiz przeprowadzonych za granicą przez Europejski Bank Centralny i szereg innych instytutów badawczych, a przeprowadziło je FIRST Union, Rada Związków Zawodowych i grupa lobbystyczna Action Station.

Nastąpiło to po raporcie Business NZ z początku roku, w którym stwierdzono, że nadęte zyski nie były siłą napędową rosnących kosztów w Nowej Zelandii.

Jak w badaniu porównano wzrost kosztów z zyskami?

Edward Miller, badacz i analityk polityki w FIRST Union, powiedział, że w badaniu wykorzystano miarę inflacji znaną jako deflator PKB, którą uzyskano poprzez obliczenie zmiany cen wszystkich towarów i usług wytwarzanych zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym (nie łącznie z kosztami wejściowymi). .

Miller stwierdził, że deflator PKB jest przydatny, ponieważ jest szerszą miarą inflacji niż wskaźnik cen towarów i usług konsumenckich (CPI), który opiera się na koszyku dóbr i usług konsumpcyjnych kupowanych przez gospodarstwa domowe (ale nie uwzględnia stóp procentowych).

Co wykazało badanie

W badaniu przyjrzano się żywności, mieszkalnictwu i transportowi, które zdaniem Millera odpowiadają za około trzy czwarte presji na wskaźnik cen konsumpcyjnych.

„Zasadniczo ustaliliśmy, że w okresie przed pandemią – od połowy 2016 r. do końca 2019 r. – udział zysku był bardzo dominujący: 64% presji na deflator PKB pochodzi z zarobków, a niecałe 20% % pochodzi z pracy.”

Po wybuchu pandemii Covid-19, od początku 2020 r. do połowy 2021 r., badania wykazały, że dominował wkład pracy, ale inflacja była bardzo niewielka.

Jednak w głównym okresie rosnących kosztów, od połowy 2021 r. do końca 2022 r., Miller stwierdził, że udział zysków stanowi 55% presji na deflator PKB, podczas gdy płace wyniosły niecałe jedną trzecią i wyniosły 28%.

Raport na zlecenie Business NZ W maju, który nazwał chciwą inflacją Nowej Zelandii, stwierdził, że chociaż wzrost kosztów spowodował powszechny wzrost cen towarów i usług, zawyżone zyski Nowej Zelandii nie były siłą napędową tych wzrostów kosztów.

Dyrektorka ds. wsparcia Business NZ, Katherine Bird, stwierdziła, że ​​w raporcie stwierdzono, że zyski były niższe niż przed Covid.

„W Nowej Zelandii większość podwyżek cen w niefinansowym sektorze gospodarki składa się z kosztów nakładów; 75%”.

Reszta składała się z równych części płac i zysków, powiedział Baird, i że ceny nakładów były znacznie większym czynnikiem wpływającym na ceny produkcji niż zyski.

Miller powiedział, że starali się nie używać terminu „chciwa inflacja”, gdyż nie było to pomocne w określeniu problemu.

„Nie sądzę, że ma to sens w sposobie działania firm, [they] Masz powierniczy obowiązek wobec swoich akcjonariuszy, aby maksymalizować swoje dochody… ale gdy masz wysokie koszty nakładów, możesz utrzymać marże zysku.

Powiedział, że polityka pieniężna potrzebuje przyjaciół finansowych, którzy odpowiednio rozdzielą rosnące koszty inflacji i rosnące korzyści dla niektórych stron.

Środki mogłyby obejmować podatki od nadzwyczajnych zysków, opłaty od zysków banków i partycypację fiskalną w celu bardziej sprawiedliwego podziału kosztów i korzyści wynikających z inflacji.

rnz.co.nz

Phoebe Newman

"Podróżujący ninja. Rozrabiaka. Badacz bekonów. Ekspert od ekstremalnych alkoholi. Obrońca zombie."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *