Wzrost wynagrodzeń w listopadzie wyniósł 11,8% r/r, powyżej konsensusu (11,2% r/r). Wynik był nieco słabszy niż w październiku (12,8% r/r) m.in. ze względu na brak znaczących wypłat premii. Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w Polsce kształtuje się na poziomie dwucyfrowym i prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie w 2024 r., biorąc pod uwagę ożywienie gospodarcze w kraju, ciasny rynek pracy i wyższe podwyżki płacy minimalnej. Stabilizując inflację oznacza to znacznie wyższą dynamikę płac realnych, co będzie jednym z głównych czynników ożywienia konsumpcji i wzrostu gospodarczego w przyszłym roku.
Zatrudnienie spadło w listopadzie do 0,2% rok do roku (zgodnie z konsensusem i naszą prognozą) po spadku o 0,1% rok do roku w październiku. Jest to jeszcze mniejszy spadek, ponieważ firmy „gromadzą miejsca pracy” podczas recesji. Badania generalnie wskazują na dobre plany rekrutacyjne na przyszły rok, zatem rozstanie się z pracownikami już teraz może być nierozsądne.
Od kilku miesięcy zatrudnienie nieznacznie spada, jednak polska gospodarka pozostaje wyjątkowo odporna na dekoniunkturę i słabnący popyt zagraniczny. Branże produkcyjne, zwłaszcza meblarska, radzą sobie w tym roku słabo. Tutaj główne straty wynikały głównie ze słabej gospodarki w Niemczech i załamania krajowego rynku nieruchomości, a nie ze wsparcia rządu dla tego rynku. Znaczące straty poniesiono w sektorze detalicznym, prawdopodobnie na skutek osłabienia spożycia prywatnego w okresie wysokiej inflacji. Postęp w tych obszarach najprawdopodobniej zobaczymy jednak do 2024 r.