The wspólne oświadczenieto było Przedstawione przez Kanadę w Komitecie Praw Człowieka ONZPowiedział, że kraje są „głęboko zaniepokojone” sytuacją w Chinach, „zwłaszcza ciągłymi naruszeniami praw człowieka Ujgurów i innych, głównie muzułmańskich mniejszości w Sinciangu”.
Human Rights Watch opisał grupę krajów stojących za listem. jako „największa grupa państw publicznie potępionych” Kwestia praw człowieka w Chinach. Sygnatariusze to Nowa Zelandia, Australia, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.
Wynika to z raportu Biura Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (OHCHR) we wrześniu który stwierdził „rażące naruszenia praw człowieka” mające miejsce w Xinjiang, które prawdopodobnie stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości.
Stwierdził, że zarzuty tortur, przymusowego leczenia medycznego oraz stosowania arbitralnych i dyskryminujących zatrzymań są wiarygodne i zalecił uwolnienie wszystkich zatrzymanych.
Chiny natychmiast ośmieszyły raport jako „dezinformację i kłamstwa”, twierdząc, że obozy w Xinjiang są przeznaczone do kształcenia zawodowego i do celów antyterrorystycznych.
We wtorek we wspólnym oświadczeniu stwierdzono, że Chiny „jak dotąd odmawiały dyskusji na ten temat”. [the OHCHR’s] znaleziska”.
W tym kontekście wzywamy rząd Chin do wypełnienia międzynarodowych zobowiązań w zakresie praw człowieka i pełnego wdrożenia zaleceń oceny OHCHR.
„Obejmuje to podjęcie natychmiastowych kroków w celu uwolnienia wszystkich osób arbitralnie pozbawionych wolności w Sinkiangu, pilne wyjaśnienie losu i miejsca pobytu zaginionych członków rodziny oraz ułatwienie bezpiecznej komunikacji i ponownego zjednoczenia”.
Kuba w imieniu 66 krajów, w tym Rosji, Korei Północnej i Syrii, złożyła kontr-oświadczenie popierające Chiny. Human Rights Watch określił te kraje jako „wirtualną kryptę dla nieuczciwych i poważnych naruszeń praw człowieka”.
Później, w obecnej sytuacjiDai Bing ze Stałej Misji Chin przy ONZ powiedział, że Stany Zjednoczone i inne kraje zachodnie próbują „narobić zamieszania wokół Sinciangu, aby zdestabilizować Chiny, zahamować ich rozwój i utrzymać hegemonię, wykorzystując kwestie praw człowieka”.
Dai określił również stany jako „bolesnych przegranych” po ich próbie Porozmawiaj o naruszeniach W Xinjiang został przegłosowany w zeszłym miesiącu przez Radę Praw Człowieka ONZ. Nowa Zelandia nie jest członkiem tej rady.
„Stany Zjednoczone przeprowadziły dziewięć nienawistnych ataków na Chiny bez względu na czas i miejsce” – powiedział Dai.
„Ich oburzające i desperackie zachowanie jest – mógłbym powiedzieć – całkowicie niewłaściwe. Dla każdego jest jasne, że troska o prawa człowieka w Sinciangu jest tylko fasadą, za którą kryje się ich prawdziwa intencja, a mianowicie powstrzymanie Chin poprzez tworzenie i szerzenie kłamstw na temat Xinjiangu i utrzymać swoją hegemonię. Dziś Chiny są na celowniku. Ogień karny; jutro będzie to kolejny kraj rozwijający się”.
Dodał, że wielu sygnatariuszy należy do „klubu byłych mocarstw kolonialnych”.
„Uważają się za „ekspertów od praw człowieka.” Wydaje się, że zapomnieli o krwawej łaźni, handlu niewolnikami, grabieży zasobów i masakrach etnicznych, które kiedyś odwiedzili w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.
Po opublikowaniu raportu OHCHR minister spraw zagranicznych Nowej Zelandii Nanaya Mahuta wyraziła „głębokie zaniepokojenie” i wezwała Chiny do „wypełnienia międzynarodowych zobowiązań w zakresie praw człowieka oraz odpowiedzi na obawy i zalecenia”.