MADISON (WKOW) – Latem 2019 drużyna siatkarzy Wisconsin pojechała do Europy na turniej. W Słowenii zmierzyli się z polską drużyną do lat 20, a jeden z polskich piłkarzy wyróżniał się przeciwko trenerowi Wisconsin Kelly Sheffield w czasie, gdy niekoniecznie szukał rekruta.
– Nie znali jej – powiedział Sheffield. „Właśnie dołączyła do zespołu kilka tygodni temu. Zagraliśmy w to ponownie następnego wieczoru i było naprawdę dobrze, stary. Myślę, że miała wtedy tylko 16 lat”.
Orzol był najmłodszym członkiem polskiej kadry do lat 20 i nie planował gry w Stanach Zjednoczonych.
– Kiedy usłyszałem od trenera Kelly Sheffield, że chce, żebym tu przyjechał, na początku byłem zaskoczony – powiedział Orzol. „Potrzebowałem trochę czasu, aby się z tym pogodzić i pomyśleć o tej możliwości. W miarę upływu dni myślę, że zaczynam czuć, że to najlepsze miejsce, do którego mogę się udać”.
Bycie borsukiem było dla Orzola ekscytujące, ale jednocześnie denerwujące. Jej nowy zespół starał się, aby poczuła się mile widziana, ponieważ zaskoczyła ją wszystkich na lotnisku, kiedy wylądowała w Madison.
„Kiedy wyszedłem z tego kąta i zobaczyłem cały personel i dziewczyny, byłem jak to, co tu się dzieje” – powiedział Orzol. „Widziałem, że zależy im na tym, żebym tam był, więc myślę, że to najlepsza rzecz, jaką mogli zrobić”.
Tylko w swoim pierwszym sezonie jako Badger, Orzol jest obecnie druga w drużynie pod względem liczby zabójstw na set, średnio 3,3 za Daną Rettke i pomimo kontuzji od dwóch tygodni.
„Mam na myśli, że to tylko zacięta rywalizacja, powstrzymywana, która chce być świetna” – powiedział Sheffield. „Doskonale pasuje do tego, czym jest Badger”.
Poza terenem adaptuje styl Wisconsin z jednym serem na raz.
„Spróbowałem mojego twarogu serowego w zeszłym tygodniu” – powiedział Orzol. „Uwielbiam je. Miałem też kawałki makaronu i sera”.
Mimo że jej rodzina jest oddalona o ponad 4500 mil, w domu czuje się jak borsuk.
– Jestem wdzięczny – powiedział Orzol.
„Dożywotni biegacz. Pionier piwa. Guru micasica. Specjalny w popkulturze w ogóle”.