Mary nie jest sama: „Mam 10 samotnych koleżanek, które mają ponad 65 lat, osiem z nich wynajmuje mieszkanie, a mieszkania z jedną sypialnią w Wellington zwykle kosztują 500-600 dolarów tygodniowo. Jedna z pozostałych dwóch koleżanek wciąż ma kredyt hipoteczny. ”
Nie żeby posiadanie kredytu hipotecznego było zaletą po przejściu na emeryturę. W swoim mieszkaniu socjalnym Button mówi, że ma się lepiej niż jego sąsiad, który był za rogiem, spłacając kredyt hipoteczny i próbując przetrwać na NZ Super.
„Gdybym odzyskał swoje życie, skupiłbym się bardziej na zdobyciu własnego mieszkania” – mówi. „Ale kiedy byłem młodszy, byłem bardzo szczęśliwy z wynajmowania i to po prostu trwało. Jestem tu od 17 lat i wyobraź sobie, że będę tu, dopóki nie będę mógł już o siebie zadbać lub założyć chodaki. ”
Rachunki za energię Buttona wynoszą od 70 do 80 dolarów miesięcznie w zimie, ponieważ dwa lata temu wszystkie jednostki w bloku zostały odnowione z podwójnymi szybami, nową izolacją i pompami ciepła, aby spełnić nowe wymagania rządowe dotyczące wynajmowanych nieruchomości. W tym samym czasie był malowany i odnawiany. I nie kosztowało go to ani grosza. Sąsiad z sąsiedztwa płaci około 270 dolarów miesięcznie za energię.
„Złożyliśmy wniosek o kredyt i nabijaliśmy się z banku”
Joanne i jej partner, który również poprosił o zachowanie anonimowości, mieszkają w wynajmowanym mieszkaniu w Nelson za 450 dolarów. Para ma ponad 70 lat, a partner Joan pracuje 30 godzin tygodniowo.
„Mieliśmy wcześniej kilka domów, ale z różnych powodów żadne z nas nie wyszło z dużymi pieniędzmi. Nie mamy wystarczająco dużo pieniędzy na dom, a i tak nie możemy dostać kredytu hipotecznego. Złożyliśmy wniosek o pożyczkę i dosłownie nabijaliśmy się z banku”.
„Większość naszej emerytury to dwutygodniowy czynsz, a pensje mojego partnera utrzymują nas przy życiu. Obecnie mamy się dobrze, ale on nie może pracować wiecznie. Kiedy przejdzie na emeryturę, nie będzie mógł sobie z tym poradzić”.
„Złożyliśmy wniosek o mieszkanie komunalne, ale prawdopodobnie będziemy już martwi, zanim je otrzymamy. A jest wielu ludzi w gorszej sytuacji niż my – ludzie z dziećmi, którzy nie mają gdzie mieszkać.”
Joanne mówi, że nie mówi ludziom, że wynajmują, ponieważ czuje, że niesie to ze sobą piętno. „Ludzie zakładają, że jesteśmy właścicielami naszego domu. Patrzą na ciebie z góry – postrzegają cię jako „najemcę”.
Mówi również, że kiedy ostatnio sprawdzali czynsz, zauważyli skok negatywnych opinii, pomimo dobrych referencji. „Może to być bardzo subtelne, chociaż niektórzy ludzie byli okropni. Jeden z właścicieli zadał bardzo osobiste pytania, które nie miały nic wspólnego z życiem tam. Ludzie patrzyli na nas z góry, jakbyśmy byli ludźmi ze świata.”
Joan mówi, że nie sądzi, by mogli ponownie przejść przez ten proces. „To bardzo trudne, gdy jesteś starszy, musisz się wyprowadzić i znaleźć miejsce do życia. Szczerze mówiąc, staram się o tym nie myśleć.”
Mary ma nadzieję, że niedawny wzrost super stawek w Nowej Zelandii wskazuje, że rząd zamierza coś zrobić z ogromną liczbą osób przechodzących na emeryturę dla bezdomnych.
Limit gotówki w banku jest zbyt niski.
Marysia chciałaby znacznego podwyższenia maksymalnego zasiłku „gotówka w banku” na mieszkania socjalne. W przypadku większości rad, w tym Auckland i Wellington, maksymalny poziom oszczędności wynosi około 40 000–43 000 USD. Co pozostawia tych, którzy mają więcej szczęścia. Mają wiele do zakwalifikowania, ale nie są wystarczająco blisko, aby kupić dom i nie są w stanie zabezpieczyć kredytu hipotecznego.
Mary chciałaby również więcej centralnych i lokalnych inwestycji w budowę dotowanych mieszkań dla emerytów, którzy nie posiadają nieruchomości.
Przeprowadzka z rodziną do domu wielopokoleniowego jest opcją dla niektórych emerytów i jest szczególnie powszechna w społecznościach regionu Azji i Pacyfiku. Kaumātua odgrywa dużą i ważną rolę w życiu Maorysów i na pastwiskach, na przykład, gdzie są strażnikami wiedzy i tradycji. Tradycyjnie starsi mieszkali z Wanau, pomagając wychowywać wnuki i uzyskać opiekę.
Ale takie układy nie są możliwe dla wszystkich.
„Kapitał własny jest stale niszczony”
Seniorzy z 14 społeczności oferowanych przez Abbeyfield, zarejestrowaną organizację charytatywną i lokalną społeczność, Rozmawiałem kiedyś ze Stuffem o cieszeniu się swoim otoczeniem. Chociaż każdy ma własne studio, jest wspólna kuchnia i salon.
Grant Smith mieszka w studiu Abfield w Palmerston North. Jak we wszystkich wioskach, zapewnione są posiłki. Płaci 790 USD za 2 tygodnie czynszu plus 5 USD co 2 tygodnie za Wi-Fi. Czynsz obejmuje energię i jedzenie. W zeszłym roku powiedział Stuffowi, że uznał to za bardzo przystępne cenowo. „Dostajemy posiłki, dobrze ogrzewaną przestrzeń i umeblowaną część wspólną. Nie musimy robić zakupów spożywczych”.
Wymagania dotyczące mieszkań socjalnych w Abbeyfield różnią się od tych obowiązujących w większości rad. Dyrektor wykonawczy Susan Jenkins mówi, że trudno jest określić stały dochód lub kwotę aktywów, ponieważ koszt alternatywnych mieszkań na rynku różni się w zależności od regionu. Dokonuje się zatem szerszej oceny potrzeb, która obejmuje możliwość uzyskania rynkowych alternatyw (np. czynsz na rynku lub wieś emerytalna), dostępność alternatyw oraz potrzebę społeczną – samotność lub izolację.
„Często słyszymy o seniorach, którzy mogli mieszkać w domu, który posiadają przez wiele lat po przejściu na emeryturę, ale nie było ich stać na utrzymanie lub prowadzenie domu, więc wartość ich nieruchomości, a tym samym ich kapitał własny, stale spada .
Wtedy nie stać ich na zezwolenie na pobyt [a retirement village unit] Jak również stałą opłatę wiejską. Jest to szczególnie prawdziwe w mniejszych miejscowościach regionalnych, gdzie istnieje niewiele alternatyw dla mieszkań dla osób starszych.
„Często słyszymy od najemców, że cały ich dochód z NZ Super może zostać wyssany z czynszu, pozostawiając żywność, energię itp. na pokrycie oszczędności – sytuacja, która nie może trwać długo”.
Wielu emerytów opiera się idei wspólnego mieszkania i nie sądzi, że będą szczęśliwi.
Mieszkając tak długo sam w swojej jednostce samorządowej, Alan Button nie ma ochoty mieszkać w mieszkaniu. „Mamy tu małą społeczność i pomagamy sobie nawzajem” – mówi. „Pochodzimy z różnych środowisk. Okolica jest cicha, a my zatrzymujemy się i rozmawiamy ze sobą”.
Statystyki nie są obiecujące
Dane dotyczące własności domów ze spisu powszechnego z 2018 r. właśnie to wykazały Jedna na cztery osoby jest w wieku od 60 do 64 lat Nie byli właścicielami domu, w którym mieszkali. Według obecnych trendów do 2053 r. Prawie połowa osób powyżej 65 roku życia będzie najemcamiSzacuje się, że oznacza to 640 000 osób w wieku powyżej 65 lat, w tym 326 000 najemców w wieku powyżej 85 lat.
W tej historii brały udział trzy osoby Badanie NowNext firmy Stuffstwierdzając, że są „zmartwieni” lub „bardzo zmartwieni” o swoją przyszłość jako lokatorów.