Ludzie rzucili się na pomoc muzykowi z The Voice, który na żywo w telewizji spadł na sprzęt sceniczny. Zdjęcia / NBC
Ujawniono zakres obrażeń odniesionych przez uczestnika muzycznego reality show.
Wendy Moten w zeszłym tygodniu poważnie potknęła się na The Voice i pomimo upierania się, że wszystko z nią w porządku po upadku, wróciła na scenę z obiema rękami w kostce.
Moten złamał jej prawy łokieć i złamał lewą rękę, gdy rozbiła twarz na scenie, donosi The Decider.
Było jasne, że złamania kości nie wystarczyły, by zniechęcić zapalonego piosenkarza do dalszej rywalizacji w programie. Zagrała Dolly Parton Jolene i zdołała zachwycić sędziów.
W zeszłym tygodniu Moten, pod okiem Blake’a Sheltona, była poza sceną po swoim występie, kiedy fani zauważyli, że potknęła się o element wyposażenia scenicznego i upadła na podłogę.
Kamery pstrykały się szybko, by gościć Carson Daly, ale jego uwaga była skupiona na Moten, gdy sprawdzał, czy wszystko z nią w porządku.
„Niefortunny moment dla Wendy Moten, która odchodzi, i mamy nadzieję, że ma się dobrze” – powiedział przed przekształceniem programu w reklamę, aby umożliwić członkom ekipy i Sheltonowi pomóc Motenowi ze sceny.
Yahoo Entertainment poinformowała, że Shelton odwrócił się plecami do Motina, gdy ta upadła, ale pospieszył jej z pomocą, gdy tylko dowiedział się, co się stało.
Po powrocie z wakacji służbowych Moten stanął po stronie Daly i upierał się, że nic jej nie jest.
„Jestem dobry!” Powiedziała. „Mam małego siniaka, ale wiesz co? Wciąż gotowy do drogi!”
„Ukryłeś nas tym niefortunnym incydentem na scenie!” – powiedział Dali, pocieszając ją. „Nic takiego się nigdy nie wydarzyło”.
„Ekspert Internetu. Introwertyk. Uzależniony od ulicy. Ewangelista kawy. Pisarz. Myśliciel. Miłośnicy skrajnej śpiączki. Wykładowca”.