Nota wydawcy: Zdjęcia nowego Teleskopu Euklidesa zostały opublikowane o godzinie 5:00 czasu wschodniego (12:00 czasu środkowoeuropejskiego). Na naszej stronie internetowej możesz zobaczyć pięć nowych widoków wszechświata Historia publikacji zdjęć.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) opublikuje dziś (23 maja) pięć nowych zdjęć z Kosmicznego Teleskopu Euclid. Cóż, jeśli poprzedni zestaw zdjęć ma cokolwiek do zaoferowania, entuzjastów kosmosu powinna czekać absolutna gratka.
„Podczas wczesnych obserwacji Euklidesa wykonano pięć nowych zdjęć naszego Wszechświata, a każde z nich ujawniło nową, fascynującą naukę.” Przedstawiciele ESA podali w oświadczeniu. „Zdolność Euklidesa do odkrywania tajemnic wszechświata to coś, czego nie możesz przegapić”.
Nowe zdjęcia zostaną ujawnione o godzinie 5:00 czasu wschodniego (12:00 CEST) i będzie im towarzyszyć 10 oszałamiających artykułów naukowych. Publikację danych można oglądać na żywo w ESA Kanał Youtube.
Powiązany: Teleskop „ciemnego wszechświata” Euklidesa rozmraża się milion mil stąd
Jako przystawkę na tę okazję być może przypomnimy sobie wspaniałe obrazy kosmiczne, które dostarczyła dotychczas ta misja.
Dotychczasowa historia Euklidesa
Euclid został wystrzelony 1 lipca 2023 roku z Cape Canaveral na Florydzie na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9, szerokokątnego teleskopu kosmicznego wyposażonego w 600-megapikselową kamerę obserwującą Wszechświat w świetle widzialnym, spektrometr bliskiej podczerwieni i fotometr. Służy do określania przesunięcia ku czerwieni galaktyk. Znajomość przesunięcia ku czerwieni pozwala naukowcom wiedzieć, jak szybko odległe galaktyki oddalają się od naszej planety.
Podstawową misją Euclida jest badanie dwóch najbardziej tajemniczych pierwiastków we wszechświecie: ciemnej energii i ciemnej materii. Razem te zjawiska tworzą coś, co często nazywa się „ciemnym wszechświatem”.
Ciemna energia to nazwa nadana każdej sile, która powoduje przyspieszenie ekspansji wszechświata. Z drugiej strony ciemna materia jest formą materii, która jest w rzeczywistości niewidoczna, ponieważ nie oddziałuje ze światłem. Oznacza to, że naukowcy wiedzą, że „zwykła” materia złożona z elektronów, protonów i neutronów tworzy gwiazdy, planety, księżyce i nasze ciała. Ciemna materia może ujawnić swoje istnienie jedynie poprzez interakcje z grawitacją, która z kolei może wpływać na zwykłą materię i światło. Ale żeby było jasne, ani ciemna materia, ani ciemna energia nie są koniecznie tym samym. Obydwa mogą składać się z wielu rzeczy lub oba mogą być faktycznie wykonane z jednej jednorodnej rzeczy.
Rzecz w tym, że po prostu nie wiemy.
Uważa się jednak, że ciemna energia stanowi około 68% budżetu energii i materii Wszechświata, podczas gdy ciemna materia stanowi około 27%. Oznacza to, że ciemny wszechświat reprezentuje 95% rzeczy we wszechświecie, a rzeczy, które faktycznie rozumiemy, stanowią tylko około 5%.
Dlatego też nazywany jest „Detektywem Mrocznego Wszechświata” ze względu na jego specyficzny zestaw narzędzi, a Euclid najwyraźniej ma dla niego zadanie. Pewne jest jednak, że pierwsze oficjalne zdjęcia z teleskopu kosmicznego opublikowane 7 listopada 2023 roku, po pierwszych czterech miesiącach w kosmosie, pokazały, że spełnia on swoje zadanie.
Bezpośrednio powyżej znajduje się jedno z pierwszych zdjęć, które publiczność zobaczyła z Teleskopu Euklidesa. To zdjęcie przedstawiające około 1000 galaktyk, z których wszystkie należą do gromady Perseusza. Znajdująca się około 240 milionów lat świetlnych od Ziemi gromada ta jest jedną z największych struktur w znanym wszechświecie.
Mapowanie galaktyk o tak ogromnych rozmiarach jest kluczem do zrozumienia rozkładu ciemnej materii i wpływu tego rozkładu na ewolucję Wszechświata.
Oprócz bogactwa gromad galaktyk w Perseuszu, zdjęcie pokazało także 100 000 znacznie odleglejszych galaktyk, z których każda zawiera nawet setki miliardów gwiazd. Obserwowanie odległych galaktyk w dużych ilościach jest dla Euklidesa kluczem do odkrycia, jak ciemna energia coraz szybciej odpycha te galaktyki, przyspieszając rozszerzanie się przestrzeni między nimi.
To, że Euclid patrzył na rozległe przestrzenie galaktyk, nie oznacza, że nie mogą robić na nim wrażenia zdjęcia poszczególnych galaktyk.
Jedno z pierwszych obrazów Euklidesa, na które natrafiliśmy, było nieco ironiczne w przypadku instrumentu, którego zadaniem jest odkrywanie ciemnych elementów wszechświata. Stało się tak, ponieważ zidentyfikował galaktykę IC 342, znaną również jako „ukryta galaktyka”.
Galaktyka ta znajduje się około 11 milionów lat świetlnych od Ziemi i trudno ją sfotografować, ponieważ leży za jasnym, pyłowym dyskiem Drogi Mlecznej. Nie powstrzymało to jednak Euklidesa przed zrobieniem oszałamiającego zdjęcia tej niegdyś ukrytej galaktyki spiralnej. W tym celu teleskop kosmiczny wykorzystał instrument pracujący w bliskiej podczerwieni, co jest przydatne, ponieważ gaz i pył w dysku Drogi Mlecznej absorbują światło podczerwone mniej skutecznie niż inne długości fal promieniowania elektromagnetycznego.
Aby odkryć tajemnice ciemnego wszechświata i stworzyć szczegółową mapę 3D wszechświata, Euklides musiałby zobaczyć galaktyki oddalone o 10 miliardów lat świetlnych, obserwując wszechświat mający 13,8 miliarda lat takim, jakim był niecałe 4 lata temu . Miliard lat po Wielkim Wybuchu.
Galaktyki te prawdopodobnie nie mają schludnego, wirowego układu Drogi Mlecznej ani nawet Ukrytej Galaktyki. Większość galaktyk wczesnego Wszechświata to galaktyki „blokowe”, czyli słabo ukształtowane, nieregularne galaktyki, które służyły jako elementy składowe większych galaktyk.
Aby przygotować się do obserwacji tych odległych, wczesnych galaktyk, pierwsze zdjęcia Euklidesa obejmowały widok lokalnej galaktyki nieregularnej NGC 6822, położonej zaledwie 1,6 miliona lat świetlnych od Ziemi.
Chociaż daje nam oszałamiająco jasne obrazy, Euclid podczas swojej misji nie będzie skupiał się wyłącznie na galaktykach.
Jak pokazuje powyższe zdjęcie NGC 6397, teleskop kosmiczny będzie również obserwował gromady kuliste. Na szczęście gromady kuliste też są piękne. Są to skupiska setek tysięcy gwiazd połączonych ze sobą grawitacyjnie i należą do najstarszych struktur w znanym wszechświecie.
NGC 6397 to druga najbliższa Ziemi gromada kulista, oddalona o około 7800 lat świetlnych. Gromady kuliste, takie jak NGC 6397, krążą wokół dysku Drogi Mlecznej i mogą zawierać wskazówki dotyczące ewolucji naszej galaktyki lub przynajmniej innych galaktyk, w których istnieją takie struktury.
Euclid będzie doskonały w badaniu gromad kulistych, ponieważ w przeciwieństwie do innych teleskopów ma pole widzenia wystarczająco szerokie, aby uchwycić całe gromady kuliste na jednym zdjęciu, tak jak miało to miejsce w przypadku NGC 6397.
Duża część misji Euclida skupi się na nieznanym, ale ostateczne zdjęcie z pierwszej partii publikacji Euclida tak naprawdę pokazało nam znajome ciało niebieskie w zupełnie nowym świetle. Dark Universe Investigator stworzył niezwykle szczegółowy panoramiczny widok Mgławicy Koński Łeb, znanej również jako Barnard 33.
Mgławica Koński Łeb znajduje się około 1380 lat świetlnych od Ziemi, niedaleko na wschód od Pasa Oriona, jednego z najbliższych obłoków gazu i pyłu tworzących gwiazdy w Układzie Słonecznym. Jest to również widok warty zobaczenia.
Chociaż w przeszłości Mgławicę Koński Łeb wykonywało wiele teleskopów, żaden nie był w stanie uchwycić tego obszaru obłoku molekularnego Oriona na tak szerokim i ostrym obrazie. Najbardziej zaskakujące w tym zdjęciu jest to, że Euklidesowi zajęło zaledwie godzinę obserwacji, aby je stworzyć. Nic dziwnego, że zarówno zawodowi astronomowie, amatorzy, jak i entuzjaści kosmosu są podekscytowani nadchodzącą publikacją danych 23 maja.
W tym celu, choć szczegółowe zdjęcia powyżej robią wrażenie, istnieje duża szansa, że Euclid ma jeszcze przed sobą najlepsze rzeczy, gdy zacznie on osiągać cele swojej misji, rzucając jednocześnie niesamowite światło na ciemny wszechświat.
Będziemy musieli poczekać do wczesnego czwartku, aby zobaczyć, co ma do zaoferowania kolejny zestaw zdjęć Euklidesa i zobaczyć, jak badacz ciemnego wszechświata po prawie roku spędzonym w kosmosie zaczyna spełniać oczekiwania związane ze swoją ogromną misją. Ale znowu, jeśli jej przeszłość jest jakąkolwiek wskazówką dla jej przyszłości, trudno wyobrazić sobie na tych zdjęciach coś poza informacyjnym pięknem.